Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 5305
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych, Książ: Zbigniew Zamachowski – fan Dolnego Śląska

Czwartek, 27 sierpnia 2009, 8:57
Aktualizacja: 20:22
Autor: Barbara Szeligowska
Wałbrzych, Książ: Zbigniew Zamachowski – fan Dolnego Śląska
Zbigniew Zamachowski
Fot. Barbara Szeligowska
Już po raz drugi na Festiwalu Muzyki Kameralnej im. Księżnej Daisy w zamku Książ gości znakomity aktor Zbigniew Zamachowski. Razem z Beatą Fudalej i Wojciechem Malajkatem, w zgodnej koegzystencji z królującą na festiwalu muzyką, przygotowują wydarzenia teatralne. Czemu tak chętnie wraca do Książa i co słychać w jego życiu artystycznym. Odpowiedzi na te pytania uzyskała u źródła Barbara Szeligowska.

Zbigniew Zamachowski: Podoba mi się tu kilka rzeczy. Przede wszystkim zamek Książ i jego otoczenie. Praca z wakacyjną nutką przy spektaklach, z krążącym nad naszymi staraniami duchem Jerzego Grzegorzewskiego. I wreszcie Kasia i Marcin Markowiczowie, animatorzy tej imprezy, wspaniali ludzie. Mam nadzieję wracać tu jeszcze nie raz.

Walbrzyszek.com: O pana dokonaniach muzycznych bardzo pozytywnie wyrażał się Jakub Jakowicz, sam muzyk światowej klasy. Jak ważna jest muzyka w pana życiu?
Z.Z.: Była i jest bardzo ważna. Zostałem dostrzeżony na festiwalu w Opolu, gdzie wystąpiłem ze swoją piosenką. Dostałem rolę w “Wielkiej majówce”, dopiero potem zdawałem do szkoły aktorskiej. Prawie zawsze biorę udział w przeglądzie piosenki aktorskiej, a teraz, prosto z Wałbrzycha jadę do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie będę śpiewał piosenki Przybory i Wasowskiego. A Kubie Jakowiczowi dziękuję za dobre słowo.

Walbrzyszek.com: Niedawno miała miejsce premiera filmu “Operacja Dunaj” w reżyserii Jacka Głomba, reżysera przede wszystkim teatralnego, debiutującego w filmie. Co zdecydowało, że wziął pan w nim udział?
Z.Z.: Jak zwykle – scenariusz. To jest dla mnie decydujące. No i czeski klimat tego filmu. Nie miałem wątpliwości, że z tego scenariusza powstanie coś wartościowego. Jacka Głomba wcześniej nie znałem, ale po krótkiej rozmowie wiedziałem, że to konkretny człowiek i że będzie się nam dobrze pracowało. Praca przy tym filmie to była fantastyczna zabawa i z radością wziąłem w nim udział.

Walbrzyszek.com: Czy w najbliższym czasie będzie można zobaczyć pana na ekranie?
Z.Z.: Tak, i to prawdopodobnie w dwóch filmach w niewielkim odstępie czasu. Zaraz po wakacjach rozpoczynam zdjęcia do filmu niemieckiego reżysera polskiego pochodzenia, Radka Węgrzyna, pod roboczym tytułem “Święta krowa”. Można go określić jako gorzką komedię. A drugi projekt, to ekranizacja sztuki teatralnej Magdy Wołłejko “Klub hipochondryków”. Reżyseruje Jerzy Domaradzki. Obydwa filmy mają być gotowe w przyszłym roku.

Walbrzyszek.com: Czy wyrusza pan czasem poza Książ, do Wałbrzycha na przykład?
Z.Z.: Tak, oczywiście, byłem w Wałbrzychu nie dalej jak wczoraj. To miasto ma szczególny klimat, co udało się wydobyć twórcom filmu “Sztuczki”, który niedawno obejrzałem. W ogóle mam sentyment do Dolnego Śląska, bo we wczesnej młodości z różnymi obozami wędrownymi przemierzyłem tu niemal wszystkie ścieżki. Więc po prostu lubię te okolice!

Walbrzyszek.com: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group