Czym właściwie możemy ogrzewać nasze mieszkania, aby nie popaść w konflikt z prawem? Możliwości jest wiele, jednak najwięcej kontrowersji wzbudzają paliwa stałe spalane w tradycyjnych piecach. Do paliw dopuszczonych do używania w gospodarstwach domowych zaliczamy:
- węgiel kamienny (im grubszy tym lepszy),
- koks,
- węgiel pół-brunatny i brunatny,
- niemalowane i nieimpregnowane drewno,
- ekogroszek, pelet i brykiet drzewny,
- brykiet ze słomy, lub innych odpadów roślinnych (np. łupin orzechów).
Każde z tych paliw wydziela spaliny, jednak to od nas zależy czy z naszego komina będzie się wydobywał ciemny, gęsty i uciążliwy dym, czy też będzie to jasny dymek niemal niezauważalny dla otoczenia. Wszystko zależy od umiejętnej obsługi pieca.
Oczywiście dopuszczalne jest również używanie niewielkich ilości materiałów rozpałkowych, należy jednak pamiętać, iż kolorowy połyskujący papier jest tak samo toksyczny jak plastikowa butelka.
Poza wyżej wymienionymi paliwami nie powinniśmy w piecach i kominkach spalać żadnych innych materiałów. Choć większość zgłoszeń dotyczących „czarnego dymu” nie jest związana ze spalaniem odpadów, to jednak zdarzają się sporadyczne przypadki, iż funkcjonariusze z EKO-PATROLU w czasie kontroli stwierdzają spalanie w piecach plastiku, starych ubrań, butów, a nawet opon. W takich przypadkach sprawcy grozi mandat w kwocie do 500 złotych. W sytuacji gdy sprawa trafi do sądu grzywna może sięgnąć 5000 złotych.
Nie traktujmy naszego pieca jak śmietnika. Nawet niewielkie ilości plastiku, czy innych zabronionych substancji wydzielają bardzo groźne toksyny. Któż z nas nie wrzucił do pieca zakrętki od napoju, foliowego woreczka, zużytych kapci? Skutki takich zachowań jeszcze długo będziemy odczuwać. Toksyny przez całe lata odkładają się niezauważalnie w naszych organizmach, aby ostatecznie zaatakować nas i wystawić rachunek za lata beztroski.
