Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5378
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Rynek wreszcie ożył!

Piątek, 6 sierpnia 2010, 13:05
Aktualizacja: Sobota, 7 sierpnia 2010, 8:58
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Rynek wreszcie ożył!
Członkowie Klubu Johna Lennona zaprezentowali swoje umiejętności
Fot. Dominika Krawczyk
Rozmowy z artystami, poetami, fotografami i muzykami wypełniły czas I Wałbrzyskiego Wolnego Rynku Artystycznego. Rozmachem nie zachwycał, jednak widzów było sporo.

Happening, na zasadzie hyde parku, zorganizowały połączone siły Stowarzyszenia Środowisk Twórczych i Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Wałbrzych, z pomocą Grupy Erato, firmy Pakt i Pubu 12%, który użyczył swojego ogródka piwnego.
- Jestem zachwycona, że coś takiego powstaje – twierdzi Bożena Niewiedział z Paktu, fundatora specjalnych, okazjonalnych koszulek. – Wiem, że były już podobne inicjatywy i żałuję, że dopiero teraz mogłam w czymś takim wziąć udział, bo dla mnie wspieranie nie tylko artystów lecz także robienie czegoś dla mieszkańców, jest wspaniałe. Mamy w mieście niesamowitych twórców, dlatego ubolewam, że podobne wydarzenia są tak rzadko organizowane. Jestem sercem, duchem i ciałem z nimi - deklaruje.

W planie imprezy znalazły się recitale, prezentacje środowiska literackiego, występy zespołów muzycznych takich jak Klub Johna Lennona, System, Bieguni czy wywiady z twórcami. Łącznie cztery godziny wypełnione kulturą, w trakcie których oglądać można było także instalacje i prace artystów rozstawiane w różnych odstępach czasu na Rynku.
- Przyszłam tu z wnuczkami z placu zabaw – opowiada pani Pelagia Budnik. – Mi najbardziej podoba się ten piękny portret Violetty Villas, a dziewczynki słuchają muzyki. Powinni takie coś organizować częściej, bo przyjemnie jest przyjść na Rynek, posłuchać muzyki – przekonuje kobieta.

O komentarz do happeningu poprosiliśmy też Zastępcę Prezydenta ds. Gospodarczych Marka Małeckiego, który otwierał imprezę.
- Myślę, że bardzo dobrze, że są inicjatywy i szczególnie nietypowe, które próbują rozruszać nasze Śródmieście i naszą Starówkę. Jak zauważył pan Roman Gileta, miasto remontuje elewacje, drogi, ale nie remontuje tego tylko po to, żeby było ładnie dla oka. Robi to, żeby ożywić okolicę i to jest jedna z form ożywienia Rynku – twierdzi wiceprezydent Małecki.

Zapytany o to czy nie uważa, że jak na tak duże miasto, te kilka obrazów i rzeźb to trochę mało, odpowiada stanowczo, że jest to oddolna inicjatywa mieszkańców, a miasto jest od tego, żeby to popierać i wspierać, ale nie ingerować.
– Zawsze można wybrzydzać. Trzeba od czegoś zacząć, może nie najwyższego lotu, może nie najwyższej frekwencji, ale myślę, że to jest dobry początek do tego, żeby w przyszłości te imprezy poszerzać, zwiększać ich ilość i może w przyszłości będzie tu zarówno więcej mieszkańców jak i artystów.

Organizatorzy zapewniają, że zrobią wszystko, by Wałbrzyski Wolny Rynek Artystyczny na stałe wszedł do kalendarza kulturalnego. Na kolejną edycję możemy liczyć za rok, mimo to słuchacze i widzowie tej imprezy chcieliby, by Rynek wyglądał tak codziennie - pełen życia, muzyki i ludzi.

Czytaj również

Komentarze (5)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group