Poprosiliśmy kilku wałbrzyskich polityków o komentarz w tej sprawie.
Andrzej Zibrow: - Moim zdaniem, postępowanie prezydenta Kruczkowskiego jest naganne. Jest demokracja i każdy ma prawo kandydować. Jedyne, co mogłoby usprawiedliwić takie postępowanie, to zapisy umowy koalicyjnej, ale nie znam jej treści. Poza tym, urządzanie kolejnej wojny polsko – polskiej jest po prostu niesmaczne – zakończył prezes Stowarzyszenia „Obywatel”.
Mirosław Lubiński: - Uważam, że prezydent Kruczkowski wybrał niehonorowe rozwiązanie. Logika nakazuje, żeby zwolnił również Mirosława Bartolika, szefa sztabu wyborczego Piotra Sosińskiego i sam podał się do dymisji lub na czas kampanii skorzystał z bezpłatnego urlopu. Tu jednak obowiązuje filozofia Kalego. Gdyby Kruczkowski miał klasę, nie wykorzystywałby stanowiska do prowadzenia kampanii wyborczej – ocenił kandydat na prezydenta z ramienia WWS.
Ewa Frąckowiak: prezydent Kruczkowski ma takie uprawnienia, że do niego należy powoływanie i odwoływanie zastępców. Nie będziemy komentować spraw personalnych.