Przypomnijmy, że Ryszard Zawierucha został zwolniony z funkcji szefa transportu w WPWiK w kwietniu 2010 roku. Został zwolniony za opuszczenie stanowiska pracy bez powiadomienia o tym fakcie przełożonych. Innym zarzutem kierowanym pod adresem Zawieruchy było to, że podpisał listę obecności z jednodniowym wyprzedzeniem. Sam Ryszard Zawierucha twierdzi, że podpisał listę obecności, bowiem następnego dnia miał jechać na kontrolę i takiej listy wówczas nie byłby w stanie podpisać.
Nieoficjalnie w kuluarowych rozmowach bardzo często można usłyszeć, że decyzja o zwolnieniu Ryszarda Zawieruchy to zemsta WPWiK za to, że gmina Marciszów, której wójtem od wielu lat jest Stefan Zawierucha, brat Ryszarda, chce odzyskać część majątku kosztem WPWiK.
Niemniej Sąd Pracy w Wałbrzychu uznał, że WPWiK nie miało podstaw prawnych, by pozbawić zatrudnienia Ryszarda Zawieruchę. Powinien on zostać przywrócony do swoich obowiązków, a za okres, w którym nie otrzymywał wynagrodzenia, powinien dostać wyrównanie.
WPWiK prawdopodobnie złoży apelację od tego wyroku.