Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 3558
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Sprawcy podpaleń ujęci, ale strach pozostał

Czwartek, 10 lutego 2011, 13:35
Aktualizacja: 16:41
Autor: PAW
Wałbrzych: Sprawcy podpaleń ujęci, ale strach pozostał
Gdyby mieszkańcy w porę nie zaalarmowali straży pożarnej, budynek prawdopodobnie cały by spłonął
Fot. PAW
Przed kilkoma dniami w dzielnicy Sobięcin tej samej nocy podpalone zostały trzy budynki mieszkalne. Sprawcy zostali ujęcia, ale mieszkańcy wciąż obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

Okazało się, że w nocy z 4 na 5 lutego domy wielorodzinne przy ulicy 1 Maja na wałbrzyskim Sobięcinie podpalili dwaj mężczyźni w wieku 29 i 35 lat.

Przypomnijmy, że w nocy z 4 na 5 lutego około godziny 1.00 w nocy, sprawcy podłożyli ogień pod trzema mieszkaniami przy ulicy 1 Maja (110, 132, 153). Podczas pożaru ucierpiało kilka osób. Do szpitala zostały przewiezione dwie kobiety w wieku 74 i 30 lat oraz 6–letni chłopiec. Młodsza z kobiet w stanie ciężkim, z licznymi poparzeniami, została przetransportowana pilnie do specjalistycznego szpitala do Gryfic.

Mężczyźni przyznali się śledczym do zarzucanego im czynu, ale w żaden sposób nie byli w stanie wyjaśnić pobudek swojego postępowania. Byli pijani i z głupoty podpalili szmaty i ubrania w szafie. Od tego się zaczęło. Następnie podpalili kolejne dwa mieszkania.

Na wniosek policji oraz prokuratury, wałbrzyski Sąd Rejonowy aresztował mężczyzn na okres trzech miesięcy. Za podpalenie trzech mieszkań, stworzenie realnego i bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób, obu sprawcom grozi do 12 lat pobytu za więziennymi kratami.

Mimo że sprawcy siedzą za kratami, na mieszkańców Sobięcina padł blady strach.
- Co z tego, że zamknęli tych dwóch. U nas jest wielu takich, którzy nie mają pracy, bez przerwy piją i o nieszczęście naprawdę nie trudno - mówi pani Maria.

Podczas rozmowy z nami większość mieszkańców nie chce ujawniać swoich nazwisk, a tym bardziej dać się sfotografować.
- Tylko narobię sobie problemów – mówi Jacek. – Ja znam tych, co podpalili, ale nic o nich nie powiem, bo mogę mieć kłopoty.

Jeszcze inny mieszkaniec Sobięcina, starszy mężczyzna, przygląda się, kiedy robię zdjęcia.
- Po co pan robi te zdjęcia? Przecież i tak się nikt nami nie przejmuje. Gdyby pan tu zamieszkał, to co parę dni miałby pan o czym pisać – mówi mężczyzna.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (4)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group