Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 4881
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wysprzątali Wałbrzych?

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 21:06
Aktualizacja: Wtorek, 19 kwietnia 2011, 6:33
Autor: Sven
Wałbrzych: Wysprzątali Wałbrzych?
Fot. Sławomir Pawlik
Jak się powszechnie uważa, Polacy są narodem skłonnym do wielkich poświęceń i jednoczenia się wokół spraw wielkich. Tylko skąd je brać w czasach pokoju i wolności? Próbę zjednoczenia wałbrzyszan podjął Roman Szełemej.

Sobotnia akcja pod nazwą „Wysprzątajmy Wałbrzych” wypadła dość blado. Co prawda, w dzielnicy Biały Kamień, którą spenetrowaliśmy najdokładniej, spotkaliśmy grupy uczniów z miejscowych szkół. Zauważyliśmy jednak, że te same grupy dziarsko zdążały do szkoły już bez worków i narzędzi, jeszcze przed godziną jedenastą. Ich udział w sprzątaniu Wałbrzycha można ocenić najwyżej na „dobrą” godzinę.
Nieopodal siedziby MZB kilka osób oczyściło z wielosezonowej warstwy liści skarpę przy ul. Władysława Andersa, a radna Stefania Pawełek osobiście doprowadziła do stanu świetności skwer przed budynkiem MZB.
Inny radny z tego okręgu, Ryszard Nowak wraz z grupą aktywistów RWS Biały Kamień wysprzątał otoczenie popadającej w ruinę dawnej samochodówki. Tyle, ze zrobił to dzień wcześniej, wyrażając tym samym swój stosunek do akcji doktora Szełemeja.
Poprosiliśmy grupę uczniów o możliwość sfotografowania ich przy pracy. Rozpierzchli się czym prędzej, a z oddali usłyszeliśmy tylko coś o obciachu. Nie chcieli rozmawiać także dorośli, o których wiemy, ze byli z jednego z miejskich przedsiębiorstw. Wydaje się więc, że główne przesłanie akcji, czyli przekonanie wałbrzyszan o potrzebie wspólnego, obywatelskiego na rzecz swojego otoczenia, nie trafiło im do przekonania. Do tego okazało się, że prezydent Kruczkowski osobiście zachęcał drogą mailową swoich podwładnych do udziału w sobotnim sprzątaniu. Czyżby morale pracowników Ratusza było aż tak marne, że trzeba ich zachęcać do prospołecznych działań?

W akcji wzięli udział, poza pracownikami MZB i uczniami szkół z Białego Kamienia, także uczniowie innych placówek, studenci PWSZ i pracownicy innych miejskich spółek. Tak zwanych zwykłych mieszkańców miasta nie spotkaliśmy. Za to już poprzedniego dnia w różnych punktach miasta, w widocznych miejscach leżały worki ze śmieciami, doniesione tam przez obrotnych obywateli oczyszczających w ten sposób swoje podwórka, garaże i piwnice. Nie można mieć do nich pretensji. Odpowiedzieli w ten sposób na apel Urzędu Miasta, w którym czytamy: „…Pełną parą idą wiosenne porządki w mieście. Swoje tereny sprzątają zarządcy dróg, spółdzielnie mieszkaniowe, sukcesywnie porządkowane są również tereny gminne. Apelujemy do prywatnych właścicieli o uporządkowanie swoich posesji…” No to odpowiedzieli na apel. Tylko, że ich worki nie były różowe, leżały więc na ulicach jeszcze w niedzielę. Widzieliśmy nawet obywatela, unoszącego w stronę kontenera stary odbiornik telewizyjny. Rozglądał się bacznie, bo pewnie wiedział, że zużytą elektronikę należy oddawać w wyznaczonych punktach. Czyli, że jakąś świadomość ekologiczną miał…

Pozostaje jeszcze kwestia kosztów. Wiemy, że doktor Szełemej nie będzie ich bagatelizował i poda ich wysokość oraz strukturę.

A „na mieście”, źli i zawistni ludzie mówią, że tu nie chodziło o oczyszczenie skrawka naszej Matki – Ziemi, ale o przygotowanie gruntu pod owocną kampanię wyborczą jej inicjatora, przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Czytaj również

Komentarze (32)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group