- Cieszę się, że w naszym mieście po sześciu latach nieobecności znów zawitało Tour de Pologne, tym bardziej w Śródmieściu, które rewitalizujemy. Tak ważne wydarzenie wypromuje Wałbrzych. – zachęcał mieszkańców do włączenia się do imprezy prezydent Roman Szełemej.
Wyścig to nie tylko rozrywka, ale również zapewnienie bezpieczeństwa, kierowanie procesami logistycznymi, w taki sposób, aby każdy z zawodników czuł się niczym niezagrożony.
- Dlatego też apelujemy do mieszkańców o uzbrojenie się w cierpliwość podczas trwania wyścigu. Uniemożliwi on przejazd na głównych skrzyżowaniach. W okresie od rozpoczęcia budowy miasteczka zawodów na wałbrzyskim rynku obowiązywać będzie zakaz ruchu. Petenci ZUS-u pomiędzy godz. 9.45 a 11.30 będą przyjmowani tylko i wyłącznie za okazaniem wezwania. Ponadto komunikacja miejska może być opóźniona w godzinach od 12.00 do 13.00. – mówił zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Wałbrzyskiej Policji Ireneusz Sznel.
Promocja miasta jest ważnym czynnikiem przemawiającym za organizacją takiego wydarzenia, jednak pochłonie ona 120 tysięcy złotych.
- Sama organizacja Tour de Pologne to 120 tysięcy złotych, jednak miasto dzięki światowej rangi imprezie zostanie wypromowane, pokazane z tej lepszej strony. Nie uważam, żeby te pieniądze były wydane niepotrzebnie. Przemawiają za tym również nazwiska kolarzy, którzy biorą udział w wyścigu: Thor Hushovd czy Tom Boonen. Zapraszamy do brania udziału w imprezie, to szansa na zdobycie autografu czy zrobienie pamiątkowego zdjęcia, a także pokazanie, że Wałbrzych potrafi się dobrze bawić. -mówił Arkadiusz Grudzień z Biura Promocji Miasta.
