Początek spotkania był bardzo nerwowy po obu stronach, stąd bardzo niski wynik. Po późniejszej trójce Dariusza Wyki goście uciekali jednak na sześć punktów. Straty odrabiał później doświadczony Andrzej Mazurczak. Następnie do remisu doprowadził Jayvon Maughmer, a przewagę dawał Marcin Woroniecki. Po 10 minutach było 17:15. Druga kwarta była bardzo podobna, a Zastal utrzymywał różnicę na swoją korzyść. Po kolejnym rzucie Mazurczaka wynosiła ona sześć punktów. Górnik Zamek Książ ciągle miał spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, chociaż starał się to zmieniać sprytny Tauras Jogela. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 34:28.
Po przerwie drużyna trenera Andrzeja Adamka dość szybko zbliżyła się nawet na punkt po zagraniach Bensona i Jogeli. Następnie po serii rzutów wolnych Avery’ego Andersona był remis, a przewagę dawał aktywny Jogela. Mecz był wyrównany, chociaż teraz to ekipa z Zielonej Góry musiała gonić wynik. Po 30 minutach było 49:52. Kolejna część meczu oczywiście była… zacięta. Na około trzy minuty przed końcem po indywidualnej akcji Andrzeja Mazurczaka zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego wracał na prowadzenie. Błyskawicznie sytuację zmienili jednak Jogela wraz z Cabbilem. Ostatecznie jednak do remisu po 67 doprowadził Phil Fayne. Jogela mógł zostać bohaterem, ale nie trafił, a to oznaczało dogrywkę!
W dodatkowym czasie gry ważne rzuty trafiał Lovell Cabbil - po jego kolejnym zagraniu ekipa z Wałbrzycha uciekała na pięć punktów. Zastal już od tego momentu nie był w stanie zagrozić rywalom. Ostatecznie Górnik Zamek Książ zwyciężył 86:79.
Zastal Zielona Góra - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 79-86 po dogrywce (17-15, 17-13, 15-24, 18-15, dogrywka 12-19)
Górnik: Cabill 23 (5 asyst), Jogela 20 (7 zbiórek), Smith 11, Anderson 8 (5 zbiórek), Benson 8 (5 zbiórek), Kulka 6 (6 zbiórek), Pemberton 5, Wyka 4, Marchewka 1, Bojanowski 0.
Źródło: Orlen Basket Liga