Nasi chcieli za wszelką cenę zrehabilitować się za środową porażkę z Bytovią.
Już w 2. minucie wałbrzyszanie powinni wyjść na prowadzenie, ale uderzenia Morawskiego i Oświęcimki wybronił bramkarz gości. Chwilę później kontuzjowanego Oświęcimkę zastąpił Moszyk. W 18. minucie uderzeniem z dystansu golkipera Ruchu próbował zaskoczyć Wepa, ale znów bez efektu bramkowego. W kolejnych minutach nadal optyczną przewagę posiadali biało-niebiescy, ale większość akcji kończyła się przed szesnastką przyjezdnych. Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy to Ruch mógł wyjść na prowadzenie, ale Jaroszewski w bramce Górnika był czujny i zażegnał niebezpieczeństwo.
Początek drugiej odsłony był nieco bezbarwny. Obie ekipy miały spore problemy ze stwarzaniem groźnych sytuacji. Wreszcie w 65. minucie na strzał zdecydował się Zinke, ale bramkarz Ruchu znów nie dał się zaskoczyć. Zawodnicy Ruchu najgroźniejsze sytuacje wypracowywali sobie po stałych fragmentach gry. Na szczęście dzisiaj dobrze dysponowany był Jaroszewski. W ostatnich 10 minutach nasi mieli dwie okazje, które mogły zakończyć się powodzeniem, ale skuteczności zabrakło Moszykowi i Zielińskiemu. Jeszcze w doliczonym czasie gry w dogodnej sytuacji znalazł się Sobczyk, ale defensorzy Ruchu spisali się bez zarzutu.
Górnik Wałbrzych – Ruch Zdzieszowice 0-0
Górnik: Jaroszewski – Orzech, Wojtarowicz, G. Michalak, D. Michalak – Wepa, Morawski, Sawicki, Chajewski (62’ Zieliński) – Oświęcimka (4’ Moszyk), Zinke (75’ Sobczyk)
