Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5170
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Tchórzliwi wałbrzyszanie

Niedziela, 27 grudnia 2009, 14:04
Aktualizacja: 19:23
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Tchórzliwi wałbrzyszanie
Fot. Dominika Krawczyk
Nawet nagroda w wysokości 1000 zł nie była dostatecznym argumentem, która skłoniła wałbrzyszan do zachowań czysto obywatelskich. Bo przecież zgłoszenie na policję aktu wandalizmu jest właśnie taką postawą.

Wszyscy narzekają na wandalizm w wałbrzyskich autobusach. Narzekamy, że jest brudno i brzydko. Siedzenia straszą porozdzieraną tapicerką, a szyby szokują wydrapanymi napisami.

Zarząd MPK jakiś czas temu postanowił wypowiedzieć wojnę chuliganom i ustanowił specjalne nagrody, dla tych którzy pomogą w ujęciu szkodników.

Program „Wandalizmowi STOP” ruszył 4 września. MPK w zamian za informacje obiecało wypłacać kwotę adekwatną do wielkości wyrządzonej szkody. Dziś po trzech miesiącach można śmiało stwierdzić, że program nie spełnił oczekiwań.
- Nie otrzymaliśmy ani jednego zgłoszenia - mówi z żalem kierownik wydziału ruchu wałbrzyskiego MPK, Waldemar Dolega. - Była to nasza próba dotarcia do świadków aktów wandalizmu. Nie ukrywam, że liczyliśmy na większe zainteresowanie i oddźwięk społeczny - dodaje.

Na forach internetowych miasta, temat wandalizmu powraca często. Komentarzy w sprawie jest dużo, jednak realnych działań nie widać. Nawet, gdy mieszkańcy dostali szansę anonimowej pomocy w ujęciu sprawców, nie znalazł się nikt, kto miałby na tyle odwagi, żeby pomóc MPK i to mimo obiecanej nagrody.

- Każda dewastacja to zamach na życie i zdrowie pasażerów - tłumaczy Waldemar Dolega.
Kierownik przypomina o wciąż powtarzających się przypadkach obrzucania autobusów kostkami brukowymi, butelkami czy kamieniami. Nie dość, że przewoźnik ponosi straty związane z licznymi naprawami, to z drugiej strony zagrożone jest bezpieczeństwo pasażerów.

MPK notuje średnio 2 - 3 przypadki w miesiącu, kiedy to wybijane są szyby w pojazdach, głównie tych przejeżdżających przez dzielnicę Sobięcin. Na razie jeszcze nikomu nie stała się z tego powodu krzywda, ale może się okazać, że jest to tylko kwestia czasu.
- Miejsce, w którym żyjemy, jest miejscem dla ludzi normalnych - grzmi pan Jan Wiśniewski. - Chuligani i wandale powinni się ukrywać i wstydzić tego, co robią.

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group