Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5102
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Karnawał w Wałbrzychu

Niedziela, 31 stycznia 2010, 18:21
Aktualizacja: Poniedziałek, 1 lutego 2010, 7:55
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Karnawał w Wałbrzychu
Fot. Dominika Krawczyk
Gorąca samba, szalona salsa i namiętna bachmata, królowały w wałbrzyskim klubie A Propos.

Karnawał z włoskiego carne vale, to okres radości i szalonej zabawy dla każdego, bez względu na wiek. Oprócz typowych bali, klub A Propos zaproponował wałbrzyszanom także coś specjalnego.

Latynoski wieczór po raz kolejny poprowadzili doświadczeni tancerze z grupy SalsaMania z Wrocławia. Tym razem jednak w niepełnym składzie. Szczególnie dotkliwy był brak charyzmatycznego głównego instruktora i muzyka, Adriena Ciechanowskiego, który wyjechał na badania do Belgii, skąd pochodzi.

Tym razem na parkiecie królowała samba, taniec tradycyjnie kojarzony z Brazylią i jej sławnym na cały świat karnawałem. Stąd też zresztą wzięła się nazwa imprezy, której motywem przewodnim był właśnie karnawał w Rio de Janeiro. Instruktorzy dbali o to, by na parkiecie cały czas coś się działo - nauka kroków do salsy, cha - chy, bachaty i samby, pokazy tańca oraz konkursy, w których nagrodami były wejściówki do A Propos - to tylko część atrakcji, jakie czekały na gości tego wieczoru.

Szczególną popularnością cieszyła się pochodząca z Hawany na Kubie - Rueda de Casino - specyficzny sposób tańczenia salsy, wykonywany przez pary ustawione w okrąg, zmieniające figury na okrzyk prowadzącego, do której tancerze wciągali publiczność.
Chętni mieli także okazję napić się tematycznych drinków - w karcie królowała Salsa, Samba Cherry, Bombay czy Karnawał w Rio z Chachacą, sokiem z cytryny i pomarańczy oraz grenadyną.

Mimo pełnej sali, bawiących się było mniej niż np. przy okazji organizowanych cyklicznie Fiest Latynoskich.
- Moim zdaniem problemem mogła być cena biletu, która trochę odstraszała wysokością - sugeruje pani Bogumiła Stęszewska, stała bywalczyni. - To jednak 50 zł, a nie każdego stać, by tyle zapłacić.
- Fakt wstęp kosztował 50 zł, ale w tym 30 zł przewidziane było na konsumpcję - tłumaczy kelner Tomasz.

Nie wszyscy jednak mieli takie wątpliwości.
- Pewnie, że trochę było mi szkoda. - śmieje się Marta, studentka Architektury Krajobrazu. - Ale kocham tańczyć, a to są najlepsze imprezy w mieście, więc nie miałam wątpliwości, że muszę przyjść.
Impreza skończyła się nad ranem.

Czytaj również

Komentarze (4)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group