Krzysztof Imaszewski jest poważnie chory, potrzebuje specjalnych zabiegów i oddzielnego pomieszczenia. Bez kuracji grożą mu powikłania, które mogą doprowadzić nawet do śmierci. Rodzinie przyznano większe mieszkanie, ale wymaga ono kapitalnego remontu.
I tego właśnie dotyczyła gorąca prośba żony Krzysztofa, Czesławy. On sam, bardzo już osłabiony i niewidzący, niewiele może zrobić, ale Czesława biega po urzędach i instytucjach błagając o pomoc przy remoncie. Gorące apele nie pozostały bez echa.
- Firma Sirbud ofiarowała materiały budowlane, a Dekor – drzwi i okna – mówi uszczęśliwiona Czesława Imaszewska. Zgłosił się specjalista do położenia instalacji elektrycznej, a Miejski Zarząd Budynków nie zwlekał z wydaniem pozwolenia na zainstalowanie ogrzewania centralnego.
Rodzinie pomagają radne Rady Miejskiej: Renata Wierzbicka, Anna Adamkiewicz i Katarzyna Ukrzewska oraz radny Mirosław Lubiński. Pomocną dłoń wyciągnęła szefowa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Iwona Siemińska.
- Gdyby ktoś miał niepotrzebny piec do centralnego ogrzewania, przyjęłabym z wdzięcznością – dodaje Czesława Imaszewska. Remont, od którego zależy zdrowie Krzysztofa Imaszewskiego, może się już rozpocząć.