W Boguszowie–Gorcach planowany w najbliższych tygodniach jest odstrzał dzików.
Redukcyjny odstrzał dzików ma się rozpocząć 15 października i potrwa do końca tego roku. Mieszkańcy na forach internetowych i profilach społecznościowych wyrażają swoje opinie i zdania na ten temat są zróżnicowane. Prezentujemy kilka z nich.
- Jak to jest, że w wielu krajach — np. w Niemczech, Szwajcarii czy Czechach — dzik to nie wróg, tylko część ekosystemu. Tam zamiast masowych odstrzałów stosuje się mądre rozwiązania: ogrodzenia i bariery przy osiedlach i drogach, porządne zabezpieczenie śmietników, które przyciągają zwierzęta, działania edukacyjne dla mieszkańców, sterylizacje lub kontrolowany odłów i przenoszenie. Ale u nas szybciej zorganizuje się polowanie niż kampanię informacyjną… bo wiadomo — dzik nie czyta tabliczek „zakaz wstępu” pisze pani Ada. - Nic dodać, nic ująć. W Polsce najlepiej i najprościej zamordować. Lobby myśliwskie wiecznie żywe - dodaje pan Rajmund. - Jak sobie wyobrażacie ogrodzenie miasta, którego każda dzielnica otoczona jest terenami zielonymi i bezpośrednio przylega do lasu? - zastanawia się pani Joanna. - Kto odpowie za postrzelenie mieszkańca przez myśliwego? Kto będzie zabezpieczał obszar odstrzału? Policja, straż miejska? Dlaczego mam nie wyjść na świeże powietrze w tym okresie? Oni strzelają do ludzi pod domem, bo mylą człowieka z dzikiem - wyraża swoją opinię pani Monika.