Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksego, Grzegorza
Czytających: 4075
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Pasaż Okrężny niszczeje

Czwartek, 5 kwietnia 2012, 10:17
Aktualizacja: 10:19
Autor: Sven
Wałbrzych: Pasaż Okrężny niszczeje
Fot. Sven
W listopadzie 2011 roku został oddany do użytku. Dzisiaj widać już pierwsze oznaki dewastacji. Stowarzyszenie Nowoczesny Wałbrzych obarcza za taki stan rzeczy władze miejskie.

Pasaż Okrężny czyli niegdyś zaniedbane podwórze pomiędzy placem Magistrackim i Rynkiem zostało zrewitalizowane kosztem ponad 1,6 tysięcy złotych (około 1,1 pochodziło z dotacji unijnych). W zamyśle miało to być miejsce relaksu dla mieszkańców okolicznych kamienic, dzięki odizolowaniu od zgiełku ulicy, ławkom i wśród zieleni. Tej ostatniej jeszcze nie ma, bo dopiero początek wiosny, ale wiele wskazuje, że w niektórych miejscach nie będzie jej nigdy, bo przygotowane trawniki czy klomby rozjeżdżane są przez parkowane tam samochody.

- Chcielibyśmy zaapelować do prezydenta, by nie dopuścił do zniszczenia miejsca, które sporym wysiłkiem gminy zostało wyremontowane i oddane do użytku jesienią ubiegłego roku. Wygląda na to, że w ratuszu nie osoby, która podjęłaby decyzję o ustawieniu przy wjeździe na pasaż odpowiedniego znaku, uniemożliwiającego zamienianie go w nielegalny i bezpłatny parking – mówił Zbigniew Michurski, jeden z inicjatorów akcji.

Według mieszkańców okolicznych kamienic i „Nowoczesnego Wałbrzycha” sprawa wygląda następująco:

1. Nikt, robiąc projekt, nie wziął pod uwagę, że sam fakt remontu nie zmieni starych nawyków mieszkańców, którzy od lat traktowali to miejsce jak darmowy parking w samym centrum miasta. Naszym zdaniem należało jeszcze w trakcie inwestycji postawić znaki zakazu parkowania oraz zakazu wjazdu na wszystkich trzech drogach dojazdu: od Rynku, od pl. Magistrackiego oraz od ul. Sienkiewicza. W trakcie inwestycji nikt o tym nie pomyślał. Zatem stawiając obecnie znaki trzeba będzie część struktury nawierzchni zniszczyć. Znowu za publiczne pieniądze robione będą poprawki.

2. Skoro jednak nie pomyślano o tym wcześniej, zaraz po remoncie sytuację tę zaobserwowali mieszkańcy okolicznych kamienic i zawiadomili Prezydenta Miasta składając 4 listopada 2011 roku wniosek, w którym zwracają uwagę na problem degradacji nowo wyremontowanego pasażu. Pod wnioskiem podpisało się 39 osób. Do tej pory nie podjęto jednak działań. Mieszkańcy otrzymali w odpowiedzi dwa pisma, jedno z dnia 4 listopada 2011roku od ZDKiUM, że przekazują sprawę do rozpatrzenia do MZB. Potem długo nic w sprawie się nie działo aż trafiło do mieszkańców pismo z dnia 13 stycznia 2012 roku. Pismo to było informacją, że Urząd Miasta przychyla się do wniosku mieszkańców i zleca MZB zajęcie się sprawą postawienia stosownych znaków. Mieszkańcy już mieli nadzieję , że sprawa będzie załatwiona, tym czasem minęły kolejne 3 miesiące i znaków nie widać.

3. W międzyczasie zniszczeniu uległy płyty na okalających plac murkach, ponieważ między zaparkowanymi autami niejednokrotnie musiały manewrować różne pojazdy. Rozjeżdżone zostały miejsca, które miały stanowić w całej przestrzeni pasy zieleni. Niestety auta tam parkujące sprawiły że trawa nie zdążyła urosnąć. Całość wymaga sporych napraw, których można było uniknąć.

4. Nie wiadomo dlaczego nie zadbano również o nasadzone rośliny z których część po prostu uschła.
Po kilku miesiącach od oddania tego miejsca do użytku nastąpiły znaczne zniszczenia. Zdaniem mieszkańców spowodowane po pierwsze brakiem wyobraźni osób wdrażających projekt, ale też przez opieszałość urzędników, którzy na wyraźny apel mieszkańców też nie zareagowali wystarczająco szybko. Zdaniem mieszkańców na podjęcie decyzji i zamontowanie znaków wystarczył by góra miesiąc czasu. Minęło już pół roku i znaków nie ma , pasaż nadal służy za luksusowy parking.

Innym problemem tego miejsca jest podjazd dla osób niepełnosprawnych, który w zamyśle miał łączyć pasaż z ulicą Gdańską. Niestety miasto nie porozumiało się w tej sprawie ze wspólnotą mieszkańców, która zamontowała w bramie kratę z drzwiami zbyt wąskimi, by mógł przez nie przejechać wózek inwalidzki.
Kolejny problem to oświetlenie pasażu. Jest na nim dziesięć stylizowanych latarń, ale żadna z nich nie świeci.

- O zmroku zaczynają się na ławkach gromadzić ludzie, z którymi nie chciałbym się spotkać w nocy. Piją alkohol i są agresywni. Myślę, że gdyby latarnie świeciły, to nie mieliby oni aż tak wielkiej ochoty na ekscesy i zakłócanie porządku – stwierdził Zbigniew Michurski.

W trakcie spotkania przedstawicieli „Nowoczesnego Wałbrzycha” z dziennikarzami pojawił się radny Piotr Kwiatkowski, który zapewnił, że sprawa pasażu jest mu bardzo bliska i żywo się nią interesuje. Zapewnił, że już wkrótce problemy poruszane przez mieszkańców i „Nowoczesny Wałbrzych” zostaną rozwiązane. Już niedługo zaświecą lampy, strefy zieleni zostaną odpowiednio zabezpieczone, zostanie także postawione odpowiednie oznakowanie, uniemożliwiające parkowanie samochodów. Winą za przeciąganie sprawy radny obarczył wykonawcę, który ociągał się z przekazaniem gminie stosownej dokumentacji.

Pozostaje więc czekać z nadzieją, że problem zostanie rozwiązany już niebawem i nie potwierdzi się powiedzenie, że „najciemniej jest pod latarnią”.

Czytaj również

Komentarze (12)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group