Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4341
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wałbrzyscy górnicy uczcili ofiary metanu

Poniedziałek, 21 września 2009, 18:52
Aktualizacja: 19:08
Autor: Szela
Wałbrzych: Wałbrzyscy górnicy uczcili ofiary metanu
Fot. Szela
Skromny wieniec i znicz pojawiły się w poniedziałek pod Pomnikiem Pamięci Górnictwa Wałbrzyskiego przy alei Wyzwolenia. Górnicy ze Stowarzyszenia Ubezpieczonych uczcili pamięć kolegów, którzy zginęli w kopalni Wujek z powodu wybuchu metanu. – Jeszcze pamiętamy, jak niebezpieczna była ta praca – mówili gwarkowie. Jednocześnie z żalem komentowali, że górnicza brać zdaje się zapominać o więzach łączących ją z przedstawicielami tego trudnego zawodu – więcej wieńców nie było.

- Łączymy się w bólu z rodzinami tych, co zginęli, albo leżą poparzeni na oddziałach intensywnej terapii. W Wałbrzychu też kiedyś przeżywaliśmy taką traumę po wybuchu metanu – mówi Andrzej Byra, szef stowarzyszenia. Według górników, teraz najważniejszy jest powrót do zdrowia tych, którzy ocaleli, choć nie będzie to proste. - Obawiam się, że nigdy nie odzyskają pełnej sprawności, ale niestety trudno im będzie liczyć na rekompensatę za utratę zdrowia. Wypadki przy pracy, czy choroby zawodowe, to nadal pięta achillesowa naszego prawodawstwa. O rannych górnikach i rodzinach tych, co zmarli, władze będą pamiętać przez miesiąc, potem zostaną sami ze swoimi problemami – mówią górnicy ze Stowarzyszenia Ubezpieczonych, gorzko doświadczeni po walce o swoje renty zawodowe.

Józef Jonek, górnik z dziada pradziada, choć od wielu lat na emeryturze, bardzo mocno przeżywa każdą górniczą tragedię. - Górnikiem jest się na zawsze. Dlatego, jeśli na kopalni zdarzy się nieszczęście – i to niezależnie od jej położenia geograficznego – jest mi ogromnie przykro i pierwsza myśl, to - co z rodzinami - a potem zastanawianie się, co zawiniło – człowiek czy przyroda – mówi emerytowany górnik. Żona Józefa Jonka, Jadwiga, nadal nie może spokojnie mówić o latach, gdy mąż szedł do kopalni, a ona z dziećmi każdego dnia czekała na jego powrót. - Ale nie żałuję ani dnia przepracowanego na kopalni. Żal mi tylko tych kolegów, co zginęli – podkreśla Józef Jonek.

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group