Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 4655
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wrocław, taki był… Taki jest…

Poniedziałek, 19 września 2011, 18:20
Aktualizacja: 18:27
Autor: Sven
Wałbrzych: Wrocław, taki był… Taki jest…
Fot. Sven
Na fascynująca wycieczkę po dawnym i współczesnym Wrocławiu zabrał słuchaczy dr Romuald M. Łuczyński.

W Galerii pod Atlantami odbył się wykład doktora Romualda M. Łuczyńskiego pod tytułem „Wrocław, taki był…Taki jest…” Przez ponad godzinę wędrowaliśmy w czasie i przestrzeni poznając niektóre szczegóły przeszłości Wrocławia. Przy okazji, młodzi ludzie z wałbrzyskich gimnazjów dowiedzieli się jak ważnym źródłem historycznym są fotografie i ile fachowe oko historyka może z nich wyczytać.

Doktor Łuczyński przedstawił zmiany w zabudowie miasta na przestrzeni ostatnich stu lat, ale najważniejszą cezurą był rok 1945. Pierwsze miesiące tego roku, od ogłoszenia Wrocławia twierdzą do zakończenia działań wojennych to pasmo niekończących się zniszczeń. Wiele ze zburzonych budowli nigdy już nie została odbudowana, zmieniły się także ciągi komunikacyjne.

Jednym z ciągów komunikacyjnych, które powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku jest trasa W-Z prowadząca przez centrum miasta obwodnica. Ten pomysł, jakkolwiek niefortunny, jest niczym w porównaniu z koncepcją osuszenia fosy i poprowadzenia po jej dnie jezdni i linii tramwajowej.

Wrocław w przeciwieństwie do kilku innych miast miał nie dwa, ale trzy place targowe: Rynek, Plac Solny i Nowy Targ. Ten ostatni po II wojnie światowej był miejscem szemranych interesów i nazywano go Szaberplacem. Najstarsza część miasta znajdowała się na kilku wyspach, z których większość wyspami już nie jest, a nazwa Wrocław pochodzi z języka czeskiego i oznacza „Powrót sławy”.
Ktoś powie, że to wiedza powszechnie znana. Być może, ale nie gimnazjalistom, dla których prezentacja była przeznaczona.

Odrębny fragment pogadanki dotyczył powodzi z 1997 roku. Doktor Łuczyński przebywał wówczas poza Wrocławiem.
- Przez cały dzień nasłuchiwałem wieści z Wrocławia o narastającej fali powodziowej. Również w nocy sen z powiek spędzały mi niepokojące komunikaty. W końcu wsiadłem do samochodu i wróciłem do miasta. Po drodze dokupiłem jeszcze filmy do aparatu i ruszyłem w miasto dokumentować przebieg wydarzeń. Dokładnie w dziesięć lat później, już z „cyfrówką”, poszedłem tym samym szlakiem – opowiadał Łuczyński.

Młodzieży najbardziej podobało się zdjęcie chłopaka płynącego na kanapie ulicą Piłsudskiego, ale oni nie pamiętają grozy i absurdalności tamtych wydarzeń.

Październikowe spotkanie będzie poświęcone Ziemi Kłodzkiej, nie tylko pięknej przyrodniczo, ale także pełnej niesamowitych historii polsko-czesko-austriacko-pruskich.

Spotkanie zorganizowała Elżbieta Kwiatkowska-Wyrwisz z Pracowni Regionalnej, a odbyło się ono tradycyjnie w Galerii pod Atlantami.

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group