Stary Zdrój to jedna z najstarszych dzielnic Wałbrzycha i, niestety, w tej chwili bardzo zaniedbana. Szczególnie, jeśli chodzi o sport – wybór jest właściwie żaden. Brakuje nawet boisk w podstawowej formie. Sytuacja ta jednak może wkrótce ulec zmianie.
- 15 sierpnia w niedzielę, w dzielnicy Stary Zdrój przy ulicy Przywodnej 1, odbędzie się turniej piłki nożnej oraz festyn rodzinny – informuje radny Paweł Szpur. - Celem akcji jest naprawienie boiska, które od wielu lat jest nieużywane i porośnięte chaszczami. Boisko nie posiada bramek, gdyż szkoły nie stać na ich zakup - tłumaczy.
- Jeszcze kilka lat temu, gdy w szkole obok dyrektorem był pan Antczak, uczniowie złapani np. na paleniu papierosów, za karę czyścili boisko i bieżnię z trawy i chwastów – opowiada Justyna, uczennica dawnego Technikum Odzieżowego, które mieściło się w tym miejscu. – Nie wyglądało ono może najbardziej profesjonalnie, ale na pewno lepiej niż teraz – przekonuje.
- Chodzę do Zespołu Szkół Nr 10. Cieszę się, że narodziła się taka inicjatywa. Może dzięki temu wreszcie będziemy mogli pograć na lekcjach w-fu – mówi Damian Pietrzak.
– U nas naprawdę nie ma gdzie iść pokopać piłki. Gdy chcemy rozegrać mecz, jedziemy na Podzamcze. Fajnie, że wreszcie coś się zmieni - dodaje jego kolega Czarek.
Wolontariusze skoszą chwasty i zwałują murawę. Na końcach staną też nowe bramki. Wszystko za fundusze własne i od sponsorów. 15 sierpnia na odnowionym boisku rozegrany zostanie turniej piłki nożnej, w którym wystąpi ponad 20 drużyn. Wpisowe jest płatne, ale nikt nie robi z tego problemu. Wręcz przeciwnie. Każdy chętnie pomoże.
- Drużyny są pięcioosobowe. Płacimy od osoby, a pieniądze pójdą na zakup bramek i remont boiska – opowiada Maksymilian Żywocki, który zgłosił swoją drużynę do turnieju. - Uważam, że to wspaniały pomysł, oddający ideę społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązującego swoje problemy poprzez inicjatywy oddolne - przekonuje.
Oprócz gry, widzowie wezmą też udział w festynie rodzinnym, obfitującym w atrakcje zarówno dla tych najmłodszych, jak i tych starszych.
- Prowadzę tu działalność już od ponad 20 lat i widzę, co się dzieje – mówi Anatol Szpur, właściciel sklepu w dzielnicy Stary Zdrój. – Ci młodzi ludzie muszą w jakiś sposób znaleźć ujście dla energii, bo inaczej, jacy z nich wyrosną dorośli? - pyta przedsiębiorca.
O postępach w sprawie remontu boiska, będziemy informować na bieżąco.