Władze samorządowe Czarnego Boru, podobnie jak wiele innych samorządów w naszym kraju, stanęły przed koniecznością poszukiwania oszczędności. Po raz kolejny okazuje się, że te oszczędności najłatwiej można znaleźć w oświacie. Stąd też decyzja o podjęciu uchwały w sprawie zamiaru przekształcenia Szkoły Podstawowej w Witkowie w filię Szkoły Podstawowej w Czarnym Borze. Redukcja kilku etatów może przynieść nawet 150 tys. zł oszczędności w skali roku. Obecni na sesji nauczyciele z Witkowa, zanim decyzja została przez radnych podjęta, odczytali petycję.
Oto treść tej petycji:
"Szanowny Panie Wójcie!
Szanowni Radni Gminy Czarny Bór!
Jako nauczyciele Szkoły Podstawowej w Witkowie pragniemy zabrać głos w sprawie, która nas dotknęła. Z pasją i oddaniem wykonujemy swoją pracę. Zawsze twierdziliśmy, że, aby być dobrym w tym, co się robi – trzeba to lubić. My lubimy swoją pracę, lubimy swoją szkołę i dlatego z niepokojem przyglądamy się temu, co obecnie się dzieje. Zastanawiamy się i martwimy, bo za dużo padło złych słów i opinii.
Pan Wójt wygrał wybory drogą demokratyczną, zyskawszy poparcie wielu ludzi. Jednak zanim objął to stanowisko, pracował w policji. Zawód bardzo trudny, odpowiedzialny, niewdzięczny i do tego niebezpieczny. Kiedy dołoży się do tego nie najwyższą pensję, to wcale się nie dziwimy, że jak tylko nabrał praw emerytalnych – postanowił zmienić zajęcie. To nie zasługuje na krytykę – wręcz przeciwnie – można pogratulować odwagi, determinacji i chęci! Ma Wójt motywację do pracy, pomysły, plany na przyszłość….Dlaczego Pan Panie Wójcie chce pozbawić innych tego, co Pana tak napędza? My też chcemy mieć motywację, plany i lepszą przyszłość, nie gorszą.
Przeżyliśmy w tej szkole kilku dyrektorów. Dopiero, gdy stanowisko objęła Pani Barbara Gryka – tchnęła w tę szkołę i w swoich pracowników nową energię. Zawód nauczyciela jest bardzo specyficzny, ponieważ, aby był dobrze wykonywany, musi się czuć wsparcie, docenienie, wiarę, że to, co się robi, jest potrzebne, ważne i dobre. W przeciwnym wypadku dochodzi do tak zwanego wypalenia zawodowego. A Pani Gryka przez rok swojej pracy pokazała, że można i należy się starać, że chcieć to móc. Wielu nauczycieli awansowało dzięki mobilizacji, jaką od niej poczuli. Dzisiaj to ona ma za to słono zapłacić – bo chciała i dalej chce dla tej szkoły jak najlepiej. Mogłaby „rozwinąć skrzydła”, ale niestety Pan Panie Wójcie chce je podciąć. Czy to jest złe, że dyrektor dla swoich uczniów i kadry chce dobrze? Że docenia za dobrą pracę? Że motywuje? Że stara się zyskać sympatię środowiska? Tyle działań, tyle chęci do pracy nie widzieliśmy w naszej szkole dawno! Nauczyciele starający się sprostać wymaganiom, rodzice i uczniowie chętni do pomocy. W szkole oprócz celów edukacyjnych są jeszcze wychowawczo-opiekuńcze. Owszem, byłoby marzeniem, gdyby to wszystko szło w parze. Jesteśmy małą placówką, więc w rankingach osiągnięć „czysto edukacyjnych” zawsze wypadniemy gorzej od szkoły, gdzie na dobry wynik pracuje większa liczba uczniów. Jednak na wyniki w nauce nie mają wpływu tylko nauczyciele. To jest składowa kilku czynników: rodziców, środowiska, w którym wzrasta dziecko, sam uczeń i jego predyspozycje. Dopiero na końcu jest nauczyciel, więc wina rozkłada się. Jeżeli ktoś postrzega szkołę tylko przez pryzmat wyniku osiągniętego na sprawdzianie szóstoklasisty – to chyba jest to niesprawiedliwe. Natomiast, jeżeli placówka oceniana jest przez pryzmat kosztów związanych z jej utrzymaniem, to my pytamy czy już tylko naprawdę liczą się na tym świecie pieniądze? Zabrać jednym, żeby dać innym, to cała oszczędność.
Atmosfera, jaka towarzyszy całej sprawie, jest krzywdząca i niesprawiedliwa, do tej pory przyglądaliśmy się biernie, jednak nie pozwolimy dłużej szargać naszego imienia. Niczym sobie na to nie zasłużyliśmy."
Teresa Oleksiak
Radosław Rałowski
Marta Borcoń
Jolanta Karolczyk
Grażyna Duroł
Ewa Skowrońska
Ostatecznie 11 radnych było za podjęciem uchwały przekształcającej SP w Witkowie w filię SP w Czarnym Borze, dwóch radnych wstrzymało się od głosu, a jeden był przeciwny takiej decyzji.
