Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4839
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Piłkarska klasa A: Czarni Wałbrzych – Skalnik Czarny Bór 2–3

Poniedziałek, 14 listopada 2011, 17:21
Aktualizacja: Wtorek, 15 listopada 2011, 9:15
Autor: PAW
Wałbrzych: Piłkarska klasa A: Czarni Wałbrzych – Skalnik Czarny Bór 2–3
Fot. PAW
Niezwykle dramatyczny przebieg miał mecz klasy A pomiędzy Czarnymi Wałbrzych a Skalnikiem Czarny Bór. Goście wygrali 3–2, a decydujący gol wpadł w 88. minucie meczu.

Już w 2. minucie prowadzenie objęli miejscowi. Dośrodkowywał z rzutu rożnego Darmochwał. Piłki nie sięgnął Czarnota, ta spadła na głowę Skocznia i w ten sposób padł gol samobójczy. Goście mogli odpowiedzieć już minutę później, ale w decydującym momencie pogubił się Linowski. W 7. minucie z prawej strony boiska dośrodkował Linowski. Do piłki doszedł Krzysztof Maliszewski, ale minimalnie chybił. Później przez ponad 20 minut z boiska wiało nudą. Brakowało dogodnych sytuacji i jedynie ambicji obu zespołom nie można odmówić. W 32. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Pytlewski, a Kois ładnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Już dwie minuty później umiejętności i czujność Jesionowskiego sprawdził Pyrdoł. Strzał kapitana Skalnika z rzutu wolnego bramkarz Czarnych zdołał sparować na słupek.

Druga połowa była znacznie ciekawsza od pierwszej części meczu. W 46. minucie Kwiatek uderzył mocno tuż przy słupku, lecz Czarnota na raty poradził sobie z tym uderzeniem. W 48. minucie Wawrzyniak urwał się prawą stroną i idealnie zagrał do Adriana Maliszewskiego, ale gracz Skalnika fatalnie spudłował. W 54. minucie z dystansu uderzył Kois, jednak wprost w Jesionowskiego. W 56. minucie Darmochwał przymierzył mocno z około 20 metrów, a piłka zatrzymała się na słupku. W 71. minucie znów w roli głównej wystąpił Kois, który tym razem wykorzystał kolejne dobre dośrodkowanie Wawrzyniaka i wyprowadził gości na prowadzenie. Trzy minuty późnij szczęścia zabrakło Krzysztofowi Maliszewskiemu. Piłka po jego strzale przeleciała w odległości pół metra od słupka. W 80. minucie Linowski strzelił zbyt lekko, by pokonać Jesionowskiego. W 81. minucie Czarnota odważnym wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo i powstrzymał Kwiatka. W 84. minucie sędzia podyktował dość problematyczny rzut karny dla miejscowych. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Jaje. Za dyskusję z arbitrem czerwoną kartką ukarany został Pawełczyk. W 86. minucie Kwiatek próbował lobować Czarnotę, ale zrobił to zbyt mało precyzyjnie. W 88. minucie osłabieni goście przeprowadzili jeszcze jedną akcję, która zadecydowała o losach tego meczu. W polu karnym dwukrotnie blokowany był Linowski. Do piłki dopadł jednak Wawrzyniak i wślizgiem wepchnął futbolówkę do bramki zrozpaczonego Jesionowskiego. Na tym emocje się nie zakończyły, bowiem już w doliczonym czasie gry na pole karne Skalnika powędrował bramkarz Czarnych i o mały włos nie został bohaterem meczu. Piłka po kornerze trafiła do Jesionowskiego, a ten uderzył bez zastanowienia w kierunku bramki Skalnika. Piłka jednak odbiła się od słupka i opuściła plac gry, a sędzia zakończył zawody.

Czarni Wałbrzych – Skalnik Czarny Bór 2-3 (1-1)

Czarni: M. Jesionowski – Jaje, Janiak, Rutecki, Motak – D.Jesionowski (41’ Rudnicki), Witosławski, Misiak, Darmochwał (72’ Olejniczak) – Kwiatek, Konsewicz

Skalnik: Czarnota – Pyrdoł, Matusik, Skoczeń (72’ Pawełczyk) – Masiel, Kois, Siczek, Wawrzyniak, K.Maliszewski – Pytlewski (46’ A.Maliszewski), Linowski.

Czytaj również

Komentarze (6)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group