Przygotowania do wyprawy w powietrze trwały ponad godzinę, bowiem skrzydło motolotni najpierw trzeba było rozłożyć, bezpiecznie zamontować i sprawdzić cały sprzęt po to, aby – jak mawiają latający – było tyle samo lądowań, co startów.
Nasz fotograf, wyposażony w dwa aparaty i ciepłą odzież, nie krył zadowolenia, że będzie mógł sfotografować miasto z innej perspektywy. – Jest piękna pogoda, dobra przejrzystość powietrza, więc mam nadzieję na dobre zdjęcia – mówił. Na pytanie, czy ma jakiekolwiek obawy przed wzbiciem się w powietrze odpowiedział, że w tej chwili myśli tylko o tym, aby zrobić dobre zdjęcia.
Na szczęście Krzysztof lot motolotnią odbywał pod kierunkiem doświadczonego pilota Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej. Bezpieczeństwo miał zatem zapewnione i mógł przez chwilę poczuć się jak ptak, co w przypadku Krzysztofa jest ciekawym doświadczenie, ponieważ na co dzień fotografuje właśnie… ptaki.
Przedstawiamy fotorelację z przygotowań do lotu. Fotografie miasta z lotu ptaka zamieścimy już wkrótce.