Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4532
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wyrok za zabójstwo utrzymany

Poniedziałek, 16 listopada 2009, 8:39
Aktualizacja: 8:41
Autor: Szela
Nie powiodła się próba podważenia wyroku za zabójstwo wałbrzyskiego antykwariusza. Skazani za ten czyn na 25 lat więzienia Patryk R. i Radosław K. pozostaną w więzieniu. Chyba że obrońcom uda się doprowadzić do kasacji wyroku. Ale o tym zadecyduje Sąd Najwyższy.

Do zbrodni doszło w marcu 2000 roku. Od strzałów z nietypowej broni zginął znany wałbrzyski antykwariusz, Józef Ś. Sprawcy nie zostawali żadnych śladów, policja przez wiele miesięcy nie mogła wpaść na trop zabójców. Dopiero po programie telewizyjnym 997 zgłosił się świadek, który wskazał na Patryka R. i Radosława K. jako sprawców zabójstwa. Świadek zażądał pełnej anonimowości.

Chociaż akt oskarżenia opierał się na poszlakach, a śledczy nigdy nie odnaleźli żadnych dowodów winy oskarżonych, którzy w tamtym czasie byli nastolatkami, Sąd Okręgowy w Świdnicy skazał ich na 25 lat więzienia. Obrona wniosła apelację, ale wyrok utrzymano.
Rodzina skazanych nie ustawała jednak w walce o uwolnienie, niesłusznie, ich zdaniem, skazanych młodych ludzi. W sprawę włączył się Janusz Bartkiewicz, emerytowany policjant z wydziału kryminalnego. Wykonane przez niego analizy śledztwa wykazały, że sprawa nie jest tak oczywista, jak chcieliby sędziowie.

- Świadek incognito kłamie, a na mimo to na jego zeznaniach oparty jest akt oskarżenia. Wielokrotnie wskazywałem na nieścisłości w jego wypowiedziach. Uważam, że w ogóle go nie było na miejscu zbrodni w tym czasie, o którym mówił w swoich zeznaniach – wyjaśnia Bartkiewicz. Sprawę ponownie skierowano do Sądu Apelacyjnego. Rozprawa odbyła się w ub. tygodniu we Wrocławiu. Mimo, że obrońca Jerzy Świteńki dowodził, że nigdy nie odnaleziono śladów obecności skazanych w antykwariacie w dniu zbrodni, ani broni z której strzelano, nie został też ustalony motyw zabójstwa, sąd utrzymał wyrok w mocy.

- Jestem ogromnie rozczarowany, tak samo jak skazani i ich rodziny. To porażka wymiaru sprawiedliwości. Wystarczyło dokładnie sprawdzić zeznania świadka incognito. Kiedy tylko uzyskamy uzasadnienie wyroku, obrona wniesie o kasację – mówi Janusz Bartkiewicz. Sprawa trafiła też do Strasburga, jednak na razie została zawieszona. Jeśli Sąd Najwyższy nie zgodzi się na ponowny proces, zainteresowane strony złożą wniosek o jej wznowienie.

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group