Przypomnijmy.
Od 2010 roku Tomasz Dydo starał się o uruchomienie wyżej wymienionej relacji mając na celu między innymi przywrócenie połączenia dalekobieżnego z Lublinem, które przez wiele lat zapewniała kolej. Po ciężkich perypetiach związanych z załatwieniem formalności, połączenie to ruszyło 6 grudnia 2011 roku i cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Co tak naprawdę się stało, że zniknęło ono z rozkładu?
- Całą winę za zaistniałą sytuację ponosi oczywiście przewoźnik. Są już nawet ustalone osoby winne upadłości tego przedsięwzięcia - tłumaczy Dydo.
Na zadane przez nas pytanie, czy może udzielić więcej informacji w sprawie odpowiedział:
- Połączenie to było załatwiane z myślą o promocji regionu wałbrzyskiego oraz jeleniogórskiego, wobec czego mieszkańcy, jak i turyści, powinni znać fakty dotyczące upadłości linii. Uważam, że czasy, w których wszystko się tuszowało już dawno minęły i o takich absurdach powinno się mówić głośno, a winowajcy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności – mówi Dydo.
Jak relacjonuje Tomasz Dydo, podjęta została decyzja o oterminowaniu kursowania tego autobusu w najbardziej nieodpowiednim momencie, jakim jest sezon wakacyjny, gdzie jest największy potok podróżnych.
- Zapewniam Państwa, iż uczynię wszystko, aby sprawa została wyjaśniona - mówi Tomasz Dydo. - Działania zmierzające do wyjaśnienia całej sprawy zostały już podjęte.
O sprawie będziemy Państwa informowali na bieżąco.
