Tym razem jednak okazja była szczególna – Harley Davidson Club z Wrocławia obchodzi tym roku 40. rocznicę powstania.
– Lubimy tu przyjeżdżać. Okolice są piękne, a Książ jest miejscem wyjątkowym – powiedział prezes klubu Adam Meller.
W sobotę w południe na wałbrzyskim Rynku pojawiło się kilkudziesięciu uczestników zlotu. Eskortowani przez straż miejską przejechali z rykiem silników przez miasto, budząc powszechne zainteresowanie wałbrzyszan.
Przez ponad godzinę bardzo licznie przybyła publiczność mogła podziwiać wspaniałe maszyny. Każdy motocykl jest inny, ale wszystkie są zadbane i błyszczące. Bo Harley to nie tylko maszyna, to sposób patrzenia na świat i styl życia. Wiek też nie jest żadnym wyznacznikiem. Do klubu należą zarówno młode dziewczyny jak i panowie, którym siwizna już dosyć dawno przyprószyła włosy. Były także dzieci, które przyjechały z ojcami i dopiero aspirują do miana „harleyowca”.
Odbyły się dwie konkurencje – w siłowaniu na rękę i w najwolniejszej jeździe na motocyklu. Po godzinie wszyscy opuścili Rynek i pomknęli do Kamiennej Góry.