Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 5588
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych/Boguszów-Gorce: Inny wykonawca dokończy remont wiaduktu w Boguszowie–Gorcach

Czwartek, 4 października 2012, 14:34
Aktualizacja: Piątek, 5 października 2012, 9:56
Autor: PAW
Wałbrzych/Boguszów-Gorce: Inny wykonawca dokończy remont wiaduktu w Boguszowie–Gorcach
Fot. PAW
Remont wiaduktu drogowego łączącego ul. Kosteckiego w Wałbrzychu z ul. Reymonta w Boguszowie–Gorcach miał potrwać 3 miesiące. Niestety, okazuje się, że remont zostanie wykonany tylko w ograniczonym zakresie i wykona go inna firma niż pierwotnie zakładało Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu, które jest inwestorem tego zadania.

Miało być pięknie. W ramach remontu miały zostać zamontowane nowe barieroporęcze z osłonami, poszerzony ciąg dla pieszych, wykonana nowa nawierzchnia bitumiczna, naprawione spoiny pomiędzy elementami kamiennymi przyczółków oraz poprawiona izolacja na płycie nośnej mostu. Miało również zostać wykonane odwodnienie mostu i pełne nowe oznakowanie. Koszt remontu to miał być wydatek rzędu 400 tysięcy zł. Pieniądze na remont pochodzą ze środków własnych powiatu.

Zgodnie z zapowiedziami, wiadukt został wyłączony z ruchu samochodowego. Dla pieszych miała zostać wyznaczona kładka. Kładka została wyznaczona, ale dopiero po wielu interwencjach mieszkańców, którzy przez kilka dni nie mogli przedostać się bezpiecznie z Kuźnic na Krakowskie Osiedle.
- To jakaś paranoja. Najpierw nie było kładki, a teraz nic na tym wiadukcie nie robią – mówi Bartłomiej Migdał.

Prowadzony remont wiaduktu miał być utrudnieniem dla mieszkańców, ale wszyscy zdawali sobie sprawę, że jego modernizacja jest konieczna, bowiem znajduje się w fatalnym stanie technicznym i zagraża bezpieczeństwu.

Komplikacje z remontem pojawiły się już na początku prowadzenia inwestycji. Andrzej Lipiński, członek zarządu powiatu wałbrzyskiego, wylicza problemy, jakie piętrzyły się z dnia na dzień przy realizacji tego przedsięwzięcia.
- Wykonawca przez długie tygodnie nie rozpoczynał robót. Kiedy je rozpoczął, to były one prowadzone w ślimaczym tempie, a nam zależało, żeby ten wiadukt został oddany do użytku jak najszybciej – mówi Lipiński.

Na dowód ślamazarnego tempa prowadzenia robót, Andrzej Lipiński pokazuje nam harmonogram z datami, jakie prace były wykonywane w konkretne dni. Wykonawca zobowiązywał się, że na placu budowy będzie pracować 11 osób, a w najlepszym razie widziano tam 4 osoby.
- Ta inwestycja przerosła wykonawcę z Włocławka – mówi Lipiński. – Mieliśmy sporo skarg od mieszkańców, a ostatnio wykonawca zszedł z placu budowy i stwierdził, że nie jest w stanie wykonać tego remontu.

Zbigniew Zadrożny, który jest inspektorem budowlanym oraz projektantem remontu wiaduktu w Boguszowie-Gorcach, stawia wykonawcy zarzuty. Oto ich treść: „W okresie od 7 września do 26 września wykonawca stale piętrzył trudności i zgłaszał coraz to nowe uwagi. Jednak prowadzone prace budowlane ograniczyły się tylko do umycia spodu konstrukcji oraz rozebraniu gzymsów i nawierzchni. Prace te prowadzone były w sposób powolny i przy zaangażowaniu sprzętu do wykonania oczyszczania stali (stopek dźwigarów) za pomocą piaskowania. Nie dostarczył również prętów zbrojeniowych i materiałów potrzebnych do wykonania deskowania”.

To tylko część zarzutów postawionych wykonawcy przez projektanta i wyraźnie mówiących, że firma z Włocławka nie sprostała zadaniu.
- Zarząd powiatu podjął decyzję o ogłoszeniu nowego przetargu – mówi Andrzej Lipiński. Chcemy przed zimą, by ten wiadukt został oddany do użytku. Oczywiście zakres robót zostanie ograniczony, ale płyta nośna, która zostanie tu położona, spowoduje, że łączność między ulicą Reymonta w Kuźnicach a ulicą Kosteckiego w Wałbrzychu zostanie przywrócona również dla ruchu samochodowego.

Obecnie trwa inwentaryzacja tego, co zostało zrobione oraz tego, co pozostało do zrobienia. Prace będą kontynuowane po wyłonieniu nowego wykonawcy. Trzeba liczyć, że będzie to pod koniec października. Tak więc mieszkańcom Boguszowa-Gorc nie pozostaje nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość. A swoją drogą po raz kolejny szara rzeczywistość pokazuje, jak ułomna jest ustawa o zamówieniach publicznych, która w wielu przypadkach nakazuje wybierać oferty firm, które proponują najniższą cenę, a później nie są w stanie wywiązać się z powierzonego im zadania.

Szkoda też osób, które pilnują, by elementy mostu nie zostały rozkradzione. Dziś budka, w której mogli się schronić w razie deszczu czy wiatru, została im zabrana i obecnie pilnują dobytku siedząc pod gołym niebem.

Czytaj również

Komentarze (13)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group