Było około 300 uczestników, którzy nie dali się przerazić pogodzie – rano w Wałbrzychu lało jeszcze jak z cebra. Deszcz na szczęście ustał, chwilami nawet pokazywało się słońce. Na powitanie wałbrzyszan grupa boguszowska wykonała pieśń maryjną. Wchodząca właśnie stromą drogą grupa podstawówek tryskała entuzjazmem, również śpiewała i zebrała oklaski. Uczestnicy nieśli drewniane, ręcznie robione krzyże, które następnie złożono pod ołtarzem. Biskup pobłogosławił je po mszy i każda szkoła zabrała swój. Mimo wilgoci młodzież siedziała na trawnikach przed ołtarzem.
Oprócz zorganizowanych grup młodzieży szkolnej i ich opiekunów pojawili się też inni pielgrzymi.
- Przyszliśmy na mszę z Boguszowa – powiedzieli nam Wanda i Antoni. – Ta msza jest ofiarowana za beatyfikację Ojca Świętego. Chcieliśmy się też do tego przyłączyć.
Antoni był na mszy po raz drugi, a Wanda po raz pierwszy. Harcerze przy stoliku rozdawali wodę. Licealiści przynieśli własne stacje drogi krzyżowej. Z liceum prowadzonego na Sobięcinie przez siostry niepokalanki przybyła trzynastoosobowa delegacja pod przewodnictwem siostry Klaudii.
– Dziewczęta są tu po raz pierwszy, co roku chodzi inna klasa – mówi siostra.
Mszę poprowadził w tym roku biskup Adam Bałabuch.
– Gromadzimy się w szczególnym dniu, kiedy obchodzimy święto Matki Bożej Fatimskiej. Modlimy się o rychłą beatyfikację i kanonizację sługi Bożego Jana Pawła II, ale także za nas, za młodzież, rodziców i nauczycieli. – rozpoczął ksiądz biskup.
Harcerze trzymali zapalone pochodnie. O piękną muzyczną oprawę mszy zadbało 17 członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Zespół złożony był głównie z amatorów, poza Piotrem Brajewskim (gitara) i Iwoną Bany (skrzypce), obojgiem z Państwowej Szkoły Muzycznej oraz Pawłem Kobiałką z zespołu Kamyczki, który zagrał na perkusji.
Biskup wspomniał w trakcie kazania o niedawno zakończonej w dniu 10 kwietnia peregrynacji obrazu Miłosierdzia Bożego po diecezji świdnickiej.
– Dzisiejsza uroczystość jest kontynuacją tej peregrynacji – mówił.
Przypomniał objawienia fatimskie oraz zbieżność co do dnia i godziny z nieudanym zamachem na Jana Pawła II na placu św. Piotra 13 maja 1981 roku, kiedy to trudno było wytłumaczyć ocalenie papieża, skoro zamachowiec strzelał z tak bliska. Mówił także o kuli, którą wydobyto z ciała papieża i która rok później została umieszczona w koronie figury Matki Bożej Fatimskiej, podczas jego dziękczynnej pielgrzymki równo rok później.
– Musimy modlić się i prosić o to, aby zło nie zakorzeniło się w naszym sercu, aby nas nie opanowało. Życzę wam, żebyście przezwyciężali zło w swoim życiu, żebyście wybierali dobro i miłość, Jezusa i Matkę Bożą i w ten sposób stali się szczęśliwi – zakończył biskup.
Podczas ofiarowania młodzi ludzie złożyli na ręce biskupa symboliczne dary – parę butów turystycznych, wielkie czerwone serce, drewniany krzyż i słowa Jana Pawła II wypisane na karcie. W przygotowaniach do uroczystości pomagał szczawieński Ośrodek Wsparcia Dziennego, który przygotował wodę i 600 słodkich bułek. OSiR transportował namioty i inne przedmioty, WOK wypożyczył nagłośnienie, MZUK dostarczył dekoracje i kwiaty, ZDiK użyczył autobusów, a nad bezpieczeństwem młodzieży czuwali goprowcy oraz straże: pożarna, graniczna i miejska. Jej funkcjonariusze zwieźli na dół dziewczynkę, która zasłabła.
Mszę zakończyła „Barka” – za rok pewnie spotkamy się tu znowu.
