Wtorek, 16 kwietnia
Imieniny: Cecylii, Julii
Czytających: 6475
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świebodzice: Niech odmierza tylko szczęśliwe chwile

Poniedziałek, 4 lutego 2013, 6:10
Autor: UM Świebodzice
Świebodzice: Niech odmierza tylko szczęśliwe chwile
Fot. Adam Mroziuk/użyczone
Pan Adam Mroziuk, świebodzicki zegarmistrz i wielki pasjonat starych zegarów, od lat naprawia wiekowe zegary, a już szczególną miłością otacza te beckerowskie, powstałe w fabrykach najsłynniejszego zegarmistrza XIX–wiecznej Europy, mieszkającego i produkującego w Świebodzicach Gustava Beckera.

Pan Adam właśnie może dopisać kolejny rarytas do swojej listy ocalonych od zapomnienia czasomierzy. W drzwiach wejściowych Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Świdnickiej po dziesiątkach lat nieobecności znowu „tyka” zegar. I to jaki! Wykonał go pan Adam, zupełnie za darmo, poświęcając prywatny czas. Szkoła sfinansowała zakup najważniejszych materiałów i mechanizmu - reszta prac to czysta przyjemność, jak mówi autor. Czasomierz wygląda imponująco i już stał się wielką atrakcją nie tylko wśród uczniów „Trójki”, ale także mieszkańców miasta, którzy przychodzą obejrzeć cudo.

- Uczęszczałem do “Trójki” tak jak prawie wszyscy z mojej rodziny. Niedawno opuściła szkołę moja córka Natalia, wcześniej syn Michał a za kilka latek trafi tam moja najmłodsza pociecha i pomocnik Szymon. Choć od ukończenia podstawówki minęło kilkadziesiąt lat pamiętałem, że w szkole jest piękna rozeta nad drzwiami i nieużywany, niewiadomego przeznaczenia wspornik. Pomyślałem, że to jest idealne miejsce do zamontowania zegara - i nic w tym dziwnego bo ja wszędzie widzę tylko zegary – śmieje się pan Adam.

Okazało się, że miejsce istnieje nie bez powodu. Przed II wojną światową w tym miejscu faktycznie był zegar, zdemontowano go w końcówce lat dwudziestych ubiegłego wieku. Tarcza zegarowa zniknęła na dziesiątki lat.

- Zdecydowałem, że czasomierz musi powrócić na swoje miejsce. Zaprojektowałem zegar, dostosowany stylem i wymiarami do istniejącego wolnego miejsca i zabrałam się do pracy – opowiada zegarmistrz.

Dyrekcja szkoły podeszła do tematu z prawdziwym entuzjazmem.

- To doskonały pomysł tym bardziej, że szkoła jest właśnie po gruntownej termomodernizacji, mamy nową elewację, a zegar jest wspaniałym uzupełnieniem głównego wejścia, bo zabytkowe drewniane drzwi także zostały poddane renowacji. Zegar bardzo podoba się uczniom, nawet sprawdzają specjalnie która godzina, żeby się nie spóźnić na lekcje – śmieje się Jolanta Styrna, dyrektor SP 3.

Praca nad zegarem trwała rok, a w pracach pomagał jak zwykle najmłodszy syn Szymek – który najwyraźniej jako jedyny w rodzinie przejął po tacie miłość do zegarów. W zegarze pan Adam zamontował najnowszej generacji analogowy szwajcarski mechanizm sterowany sygnałem radiowym DCF, dzięki czemu zegar jest punktualny i samoczynnie przestawia się przy zmianie czasu z zimowego na letni i z letniego na zimowy. Dodatkowo tarcza zegara ma nocne podświetlenie LED – po zmroku prezentuje się to doskonale.

- Spełniło się moje marzenie i chciałbym, by ten zegar odmierzał uczniom mojej szkoły tylko szczęśliwy i beztroski czas dzieciństwa – mówi autor.

Pan Adam ma już na swoim koncie trzy zegary publiczne w mieście, które odrestaurował i przywrócił do życia. Pierwszy był ten na fasadzie Poczty Polskiej przy ul. Świdnickiej, a bez wątpienia największym przedsięwzięciem była kilkumiesięczna, pieczołowita renowacja mechanizmu i tarczy zegara z wieży ratuszowej. Czasomierz z „Trójki” jest kolejnym dziełem naszego zegarmistrza – i zapewne nie ostatnim.

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group