OŚWIADCZENIE ZARZĄDU STOWARZYSZENIA NOWOCZESNY WAŁBRZYCH:
W czwartek 14 listopada 2013 r. Radio Wrocław emitowało na żywo audycję Akcja Reakcja. Tematem była działalność firmy Mo-Bruk w dzielnicy Podgórze i kolejne inwestycji na Sobięcinie i na Gaju.
Przypominamy, że nasze Stowarzyszenie zorganizowało w lutym 2011 r. referendum przeciwko rozwojowi firmy, w którym wzięło udział 18 000 wałbrzyszan. Jednym z punktów było ograniczenie tonażu ciężarówek zwożących odpady do naszego miasta. W czasie pikiety pod miejskim ratuszem w dniu 10 lutego 2011 r. protest złożono też na ręce poprzedniego Prezydenta. Z dniem 1 grudnia 2013 ma ruszyć nowy zakład Mo-Bruku na Gaju, zbudowany z udziałem środków unijnych. Nic nam nie wiadomo o postępowaniu w sprawie oceny oddziaływania tej inwestycji na środowisko, obowiązkowej na etapie wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę. Procedura winna być przeprowadzona z udziałem społeczeństwa i jest to bezwzględny wymóg UE. Odpowiedzi na pytania nie umiał udzielić ani przedstawiciel władz miasta, ani przedstawiciel Mo-Bruku. Podobnie jak w sprawie legalności funkcjonowania składowiska z azbestem na Podgórzu.
Wiemy, że pokopalniany obiekt, na którym nie było azbestu, miał zakończyć działalność do 21 grudnia 2002 r. W czerwcu 2002 r. składowisko kupiła firma Mo-Bruk, lecz nie uzyskała pozwolenia na jego użytkowanie, wydawanego przez nadzór budowlany. 16 marca 2011 r. Minister Środowiska stwierdził z urzędu nieważność decyzji Wojewody z lipca 2007 r. i zmieniającej ją decyzji Marszałka z czerwca 2010 r. Zatem, jedynym dokumentem umożliwiającym firmie funkcjonowanie w Wałbrzychu była decyzja Prezydenta wydana 20 grudnia 2002 r. w przeddzień zamknięcia składowiska. Oprócz zgody na komercyjną działalność, decyzja sprowadziła do nas rakotwórczy azbest i odpad granulatu cementowego, zwożonego wielotonowymi ciężarówkami z produkcji w Korzennej. Zakład Recyklingu Odpadów niebezpiecznych przy składowisku i Zakład Przerobu Mułów Węglowych na Gaju, również powstały wyłącznie dzięki decyzjom Prezydenta m. Wałbrzycha z 2004 r.
O tym, że odcieki z granulatu zawierają rtęć, a dymy z pożarów są toksyczne, mówił w audycji Patryk Wild. Dlatego zdumiewa nas wypowiedź przedstawiciela Greenpeace Polska, p. Romualda Szałaty, który zagrożeń dla środowiska upatruje w działalności firmy Eko Carbo Julia na ul. Wysockiego, a nie Mo-Bruku w trzech dzielnicach. Eko Carbo Julia ma wywieźć drogą kolejową hałdę ze Śródmieścia, dzięki czemu miastu przybędą nowe tereny. Mo-Bruk zamierza transportować muły węglowe ciężarówkami. Chce wywozić je z Gaju, z hałdy "Moniuszko", którą w 2004 r. zrekultywowano za ponad 3 mln. zł z budżetu państwa na cele sportowo- rekreacyjne. Takie działania zapisano w roku 2001, w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Wałbrzycha. Posiadane przez Mo-Bruk tereny pokopalniane na Podgórzu i Sobięcinie, też miały w Studium przypisaną funkcję rekreacyjną, jako zaplecze strefy mieszkaniowej. Dziś są zabezpieczeniem hipotecznym wierzytelności spółki giełdowej, o czym prezes pisze w swoim prospekcie emisyjnym. Ponadto, zapisy Studium nie ograniczały w żaden sposób terenów, na których działa Eko Carbo Julia. Uchwałą radnych Rady Miejskiej, obowiązujące Studium zmieniono w lutym 2011 r. Decyzje planistyczne władz Wałbrzycha, również są objęte zainteresowaniem naszego Stowarzyszenia.
Zarząd SNW
