W skład septetu wchodzą: Tora Augestad – śpiew, Joanna Lewandowska – Zbudniewek – śpiew, Jorn Simen Overli – śpiew i gitara akustyczna, Grzegorz Piotrowski – saksofony i duduk, Sebastian Wypych – kontrabas, Espen Leite – akordeon i Pal Hansken – instrumenty perkusyjne.
Gitarzysta i lider zespołu interesował się naszym krajem i kulturą od dosyć dawna, od stanu wojennego. Minęło jednak wiele lat, zanim te zainteresowania skonkretyzowały się w działaniu. Trzy lata temu był w Polsce, poznał Joannę Lewandowską – Zbudniewek, usłyszał jak śpiewa „Czerwony autobus”, zachwycił się jej głosem, stwierdził, że mogliby zrobić coś wspólnie, obiecał, że zadzwoni. Zadzwonił, ale po dwóch latach. Jorn przyleciał do Polski i skontaktował się z Fundacją Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej, proponując śpiewanie utworów poetki po norwesku.
Teksty Osieckiej najpierw zostały przetworzone na prozę w języku angielskim, by następnie stać się znowu poezją w języku Ibsena i Garbarka. Pomysł wydaje się dość karkołomny, ale sądząc po osiągniętym na scenie efekcie, trafiony.
Na sobotni występ Karuzela Group składały się głównie utwory Agnieszki Osieckiej. Usłyszeliśmy między innymi: „Zielono mi”, „Nie żałuję”, „Oczy tej małej”, „Czerwony autobus”, „Jeszcze zima”, „Mówiłam żartem”. Swoją premierę miał utwór „Czantoria”. Ponadto usłyszeliśmy „Diabły w deszczu” Seweryna Krajewskiego i „Czy te oczy mogą kłamać” Jana Pietrzaka.
Gdy zachwycona koncertem publiczność, zgotowała artystom owację na stojąco, co nie zdarza się często nawet w klubie A’ Propos, wiadomo było, że bis będzie. I tu pojawiły się dwa przeboje: „Wariatka tańczy” Agnieszki Osieckiej i „Karuzela z Madonnami” Mirona Białoszewskiego.
Koncert rozwiał wątpliwości, jakie można było mieć przed. Bo wiadomo: Osiecka przyciąga, jej teksty śpiewali i śpiewają najwięksi, ale po norwesku? Okazało się jednak, że mamy do czynienia z artystami najwyższej klasy. Gra każdego z muzyków to był osobny spektakl, a obie wokalistki urządzały z każdej piosenki przedstawienie teatralne. Niestety płyta będzie dopiero w przyszłym roku.
Na następny koncert w klubie A’ Propos zapraszamy 21 września. Zagra wtedy Magda Piskorczyk – wokalistka o niesamowitym głosie i multiinstrumentalistka. Towarzyszyć jej będzie wirtuoz harmonijki ustnej – Billy Gibson. Zapowiada się niezły bluesowy koncert.