Ustawa, która pozwalała mieszkańcom nabywać lokale spółdzielcze, miała obowiązywać do końca ubiegłego roku. Jednak w grudniu 2009 roku ustawa została znowelizowana i teraz osoby zainteresowane wykupem mieszkania spółdzielczego mają na to czas do końca czerwca 2010 roku.
W Wałbrzychu trzy największe spółdzielnie mieszkaniowe – „Podzamcze”, „Górnik” oraz „Skarbek” dysponują 15 tysiącami mieszkań. Jak wynika ze statystyk, najwięcej lokali wykupionych zostało w SM „Skarbek”.
- Do końca 2009 roku 1539 lokali było wykupionych, ale już wpłynęło około 50 kolejnych wniosków w tej sprawie – mówi Genowefa Wnęk, kierownik działu członkowsko-mieszkaniowego SM „Skarbek”.
SM „Skarbek” ma w zasobach około 2000 mieszkań. Tak więc jeszcze około 500 lokali nie zostało wykupionych przez lokatorów.
- Rok 2009 nie był jakiś szczególny, bo w latach 2007 i 2008 też sporo osób decydowało się na nabycie mieszkań spółdzielczych – mówi Genowefa Wnęk.
Znacznie mniejsze zainteresowanie wykupem wykazują lokatorzy SM „Podzamcze”. Ta spółdzielnia dysponuje 7428 mieszkaniami, ale tylko 3512 zostało dotychczas wykupionych, czyli niespełna 50 procent.
- Mamy złożonych kolejnych 200 wniosków. W ubiegłym roku najwięcej wniosków wpłynęło w grudniu, bo ludzie myśleli, że ustawa przestanie obowiązywać, ale na ich szczęście, ustawa została znowelizowana – mówi Tadeusz Choczaj, prezes SM „Podzamcze”.
W SM „Górnik”, która zarządza ponad 5500 mieszkań, dotychczas również niespełna połowa znalazła nabywców.
Procedura przeniesienia własności we wszystkich spółdzielniach jest taka sama. Najpierw lokator powinien złożyć wniosek. Później spółdzielnia sprawdza, czy osoba zainteresowana wykupem, nie ma zaległych zobowiązań finansowych. Jeśli ma takie zobowiązania, to musi je najpierw spłacić. Później dochodzi do przeniesienia własności pod czujnym okiem notariusza. Średni koszt takiej operacji w Wałbrzychu wynosi około 1000 złotych.
