Czwartek, 18 kwietnia
Imieniny: Alicji, Bogusławy
Czytających: 6079
Zalogowanych: 7
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Za nami kolejna edycja Fanaberii

Poniedziałek, 29 listopada 2010, 7:45
Aktualizacja: 13:23
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Za nami kolejna edycja Fanaberii
Kolejna edycja wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych za nami
Fot. Dominika Krawczyk
W minionym tygodniu wałbrzyszanie mieli okazję obejrzeć siedemnaście przedstawień w ramach VIII Wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych. Nie obyło się bez niespodzianek.

W tym roku na scenie zaprezentowały się zespoły i grupy z całej Polski, dając widzom możliwość przeglądu różnych form teatralnych od jednoosobowego, komediowego show, poprzez monodramaty, a skończywszy na widowiskach typu performance.

W głosowaniu publiczności, bezsprzecznym zwycięzcą został spektakl KLAUS DER GROSSE, Teatru Współczesnego z Wrocławia. Na drugim miejscu znalazł się przezabawny „Ojciec Polski” Michała Walczaka i Rafała Rutkowskiego, a na trzecim szokująca „TranSfera“ grupy SUKA OFF z Katowic.

O wypowiedź, podsumowującą fanaberie, poprosiliśmy Dyrektor Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, Danutę Marosz:
- Na pewno tegoroczne fanaberie były inne niż dotychczasowe, bo z założenia staramy się, żeby każda fanaberia miała swój indywidualny charakter. W tym roku próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie, od czego teatr niezależny jest niezależny: od pieniędzy, budynku, organizatora, pomysłu. Ten rozstrzał powoduje, że na to pytanie odpowiada się trudniej niż nam się początkowo wydawało. Przynajmniej w dyskusjach pospektaklowych ta odpowiedź, jak się okazało, nie była taka prosta. Myślę, że czasami wpływ na to miała bezkompromisowość, np. spektaklu „Transfera” Suki OFF, która udowodniła, że jest niezależna od wszystkiego, nawet od publiczności. Ta sprzeczka, w jaką wdaliśmy się my widzowie, z aktorami i realizatorami, pokazała, że teatr prawdziwie niezależny może być naprawdę autentycznie niezależny. Bez żadnego schlebiania czy kokietowania publiczności, bez wdawania się z nimi w jakąkolwiek formę nawet przyjaźni czy współpracy. Ja nie wiem czy to jest dobrze. Mi się wydaje, że teatr jest dla widza i musi o niego walczyć i myślę, że i temu teatrowi zależy, ale w jakiś specyficzny sposób. Jeśli skomplikowaliśmy trochę tę odpowiedź, to może dobrze. Ja nie wiem, czy my znamy odpowiedzi na wszystkie pytania i chyba nie o to chodzi teatrowi. Jestem zdania, że teatr powinien zadawać pytania, a od rozwiązywania problemów są inni, mądrzejsi, a może tylko tak mi się wydaje.

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group