Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 4420
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Anna Zalewska mówi, że szpital to nie firma sprzątająca i przedstawia raport PIP–u

Środa, 7 sierpnia 2013, 6:30
Aktualizacja: Czwartek, 8 sierpnia 2013, 9:02
Autor: red
Wałbrzych: Anna Zalewska mówi, że szpital to nie firma sprzątająca i przedstawia raport PIP–u
Fot. archiwum/red.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska interweniowała w sprawie wykorzystania pracowników szpitala im. Sokołowskiego w Wałbrzychu do wykonania prac porządkowych na terenie Aqua– Zdroju.

Anna Zalewska zwróciła się z w tej sprawie do Państwowej Inspekcji Pracy. Posłanka otrzymała właśnie wyniki kontroli z Okręgowego Inspektoratu Pracy, przeprowadzonej na jej wniosek pod koniec lipca.
- Kiedy dowiedziałam się, że salowe ze szpitala zostały w dniu 21 czerwca zmuszone do podjęcia prac porządkowych na terenie pływalni, od razu zawiadomiłam Inspekcję Pracy. Odpowiedź, którą dzisiaj otrzymałam, jest druzgocąca dla dyrektora placówki, wobec którego powinny zostać wyciągnięte poważne konsekwencje - mówi Zalewska.

Kontrola Inspekcji Pracy potwierdziła, że pracownicy szpitala rzeczywiście wykonywali prace porządkowe na terenie Aqua- Zdroju i to w ramach godzin pracy, które powinni oni spędzić w placówce. Co prawda szpital zawarł ze spółką umowę na świadczenie tego typu usług, jednak jak się okazuje, niezgodnie z zapisami statutu nadanego mu przez Sejmik Dolnośląski.
- Szpital nie jest firmą sprzątającą. Nie może wykonywać tego typu usług na terenie innych przedsiębiorstw. To jednak nie wszystko - wydane przez dyrektora placówki polecenie było również sprzeczne z zawartymi umowami o pracę, bo nie mieściło się ono w ramach odgórnie ustalonych obowiązków. To jest zupełny skandal - stwierdza posłanka.

Inspekcja Pracy ustaliła ponadto, że w ewidencji wyjść ze szpitala nie odzwierciedlono faktu opuszczenia zakładu pracy przez pracowników. Podobnie jak w przypadku kart ewidencji czasu pracy- w nich również nie odnotowano, że salowe pracowały w tym dniu w zupełnie innej firmie. Anna Zalewska przypomina również o ambulansie, który wykorzystano jako środek transportu dla przewożonych salowych.
- Nie mogę zrozumieć decyzji dyrektora w sprawie wykorzystania karetki, służącej do przewożenia osób dializowanych, w charakterze środka transportu dla przewożonych pracowników – mówi Zalewska.

Anna Zalewska zapowiada, że to jeszcze nie koniec sprawy. Oprócz Inspekcji Pracy wystosowała również równoległe pisma interwencyjne do Ministerstwa Zdrowia oraz Prezesa NFZ. Ten ostatni we wstępnej odpowiedzi wyraził zaniepokojenie i zapowiedział pilne wyjaśnienie sprawy przez dolnośląski oddział. Posłanka najprawdopodobniej zwróci się również do samorządu województwa jako organu prowadzącego tę placówkę i przedstawi wyniki kontroli PIP.
- Sprawa jest naprawdę poważna. Z jednej strony nie dziwię się pracownikom szpitala, że nie odmówili wykonania absurdalnego polecenia dyrektora. Rynek pracy jest bardzo trudny. Z drugiej strony, poprzez ograniczenie personelu w szpitalu, kierownictwo placówki naraziło zdrowie i życie pacjentów na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Nie pozwolę, by wydarzenie to zostało zbagatelizowane i zamiecione pod dywan - kończy parlamentarzystka.

Czytaj również

Komentarze (46)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group