Wałbrzych: Brak izby wytrzeźwień kłopotem dla policji i pogotowia ratunkowego
Aktualizacja: 17:43
Autor: PAW
Policjanci niemal codziennie mają kontakt z pijanymi ludźmi, którzy bardzo często wywołują awantury domowe. Takie osoby najczęściej trafiają do policyjnej izby zatrzymań, która ma swoją siedzibę przy ulicy Mazowieckiej.
Cele w policyjnej izbie zatrzymań zajmują w zdecydowanej większości pijani kierowcy lub osoby właśnie awanturujące się po wypiciu nadmiaru alkoholu. Tymczasem w policyjnej izbie zatrzymań tak naprawdę powinni przebywać przestępcy, którzy mają na koncie poważniejsze przewinienia, jak choćby włamania, kradzieże czy rozboje.
O tym, żeby w Wałbrzychu powstała Izba Wytrzeźwień, co z pewnością rozwiązałoby problem, nie chcą słyszeć władze samorządowe. Prawda jest bowiem taka, że Izba Wytrzeźwień przynosiła spore straty finansowe. Z drugiej strony ze statystyk wynika, że w 2009 roku KMP w Wałbrzychu wydała prawie 250 tys. zł na interwencje związane z osobami nietrzeźwymi. Inna smutna statystka pokazuje, że do Izby Wytrzeźwień spośród zatrzymanych, nadawało się ponad 2500 osób.
Izba Wytrzeźwień przestała w naszym mieście funkcjonować w 2004 roku. Rocznie trafiało tu nawet do 8 tysięcy ludzi z całego powiatu wałbrzyskiego. Szacuje się, że roczne utrzymanie Izby Wytrzeźwień kosztowało ponad 1,5 miliona zł, a trzeba pamiętać, że tylko około 20-25 procent osób płaciło za swój pobyt.