- Informacja z ostatniej chwili: po 20 dniach wypłacono nam na nasze konta wypłaty. Będziemy sprawdzać czy wypłata jest z premią i z innymi składnikami, bo ostatnio tak nie było. Walczymy dalej o to, żeby nam wytłumaczono, dlaczego skrócono okres wypowiedzenia. Przez ten okres mogliśmy pracować - listopad, grudzień i styczeń. Do dzisiaj nie jest wiadomo dlaczego, jakie były przyczyny likwidacji tej spółki. Najpierw była likwidacja, później wycofanie się z likwidacji i złożenie dokumentów o upadłość. Nie wiemy jaka była przyczyna upadłości WAMAG-u. Żądamy od władz, likwidatorów, od prezesa mówienia nam wszystkim prawdy. Chcemy, żeby nam powiedzieli czy to było zadłużenie, z jakiej przyczyny to zadłużenie. Ten zakład miał zamówienia, byli ludzie do pracy. Moim zdaniem to zamknięcie to było wyeliminowanie z rynku konkurencji. Nikt nam szczerze nie może odpowiedzieć dlaczego WAMAG został zamknięty i dlaczego został skrócony okres wypowiedzenia dla pracowników. Skrócono okres wypowiedzenia i okazuje się oto, że na grudzień i styczeń nie dostaniemy pieniędzy - powiedział Remigiusz Zgarda - przewodniczący "Solidarności" w WAMAG-u.
Jak podkreślali związkowcy i byli pracownicy WAMAG-u, nie wszyscy otrzymali zaległe świadczenia, niektórym wypłacona została jedynie część należnego uposażenia. Dodatkowo pracownicy obawiają się o kolejne wypłaty, czy zostaną wypłacone i w jakiej wysokości, ponieważ pewne przesłanki mogą wskazywać, że wynagrodzenie za miesiąc listopad będzie zdecydowanie niższe niż być powinno.
- Kosztem Górnego Śląska likwiduje się WAMAG S.A. Tak samo zrobiono z wałbrzyskimi kopalniami. Wałbrzyskie kopalnie zostały zlikwidowane po to, żeby Górny Śląsk się uratował. Górny Śląsk się uratował, WAMAG S.A. został zlikwidowany. Pracownicy zostali potraktowani jak śmieci - powiedział Ryszard Nowak - Radny Miasta Wałbrzycha.
Rady Ryszard Nowak zaznaczył również, że zgodnie z otrzymanymi podczas rozmowy telefonicznej informacjami, płynącymi z Kancelarii Prezydenta RP, w ciągu najbliższych 2-3 dni spodziewa się odpowiedzi na list, który w sprawie WAMAG-u wysłał do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Po zakończeniu akcji protestacyjnej przed siedzibą WAMAG-u związkowcy i pracownicy firmy udali się do wałbrzyskiego magistratu, aby tam spotkać się z prezydentem miasta Romanem Szełemejem i porozmawiać o swoich problemach, oraz możliwościach i sposobach ich rozwiązania. Niestety na prośbę prezydenta przedstawiciele mediów musieli opuścić salę, w której miały się toczyć rozmowy.
