18 stycznia nad ranem został w tym miejscu przejechany przez pociąg 21-letni mężczyzna. Już wiadomo, że w chwili, gdy przetoczyły się nad nim wagony, nie żył. Patolodzy, po przeprowadzonej sekcji zwłok, jako powód zgonu podają wyziębienie organizmu. Na ciele nie stwierdzono wcześniejszych obrażeń, które mogłyby zagrażać jego życiu.
Paweł M. był studentem prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. Pochodził ze Świnoujścia. Ustalono, że w nocy z niedzieli na poniedziałek, krótko po północy był jeszcze we Wrocławiu. Jak znalazł się w Wałbrzychu w sytuacji, gdy między północą a piątą rano nie ma z Wrocławiem żadnego połączenia – to podstawowe pytanie, jakie stawiają sobie śledczy.
Już wstępne oględziny ciała wykazały, że ofiara wypadku nie ma butów i zegarka, zachowała jednak dokumenty i telefon komórkowy. Policja rozpatrywała wariant samobójstwa, ale został on jednak zdecydowanie odrzucony przez najbliższych.
Każdy, kto może podać jakiekolwiek szczegóły dotyczące tej sprawy, powinien dzwonić do najbliższego komisariatu policji lub pod numer alarmowy 997.