Niedziela, 6 października
Imieniny: Artura, Brunona
Czytających: 4785
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Gola Świdnicka: Klasa A: Podgórze bez niespodzianki. Zryw lepszy o gola

Środa, 2 czerwca 2010, 8:51
Aktualizacja: 8:52
Autor: Sławomir Jaśkiewicz
Gola Świdnicka: Klasa A: Podgórze bez niespodzianki. Zryw lepszy o gola
Piłkarze Podgórza (białe koszulki) grają w kratkę. Zwycięstwa przeplatają porażkami
Fot. red
W 26 kolejce piłkarskiej klasy „A” Podgórze Wałbrzych przegrało na wyjeździe ze Zrywem Golą Świdnicką 4–3. Podopieczni trenera Sajdaka do 67. minuty wygrywali 1–0, ale przeprowadzone wcześniej zmiany, wprowadziły dezorganizację w szykach Podgórza, a to przełożyło się na (szybką) utratę czterech bramek. Jednak w końcówce spotkania wałbrzyszanie przycisnęli i mogli doprowadzić do remisu, ale z trzech wyśmienitych okazji, wykorzystali tylko dwie.

W drużynie Podgórza z powodu braku nominalnych bramkarzy na pozycji golkipera pojawił się najlepszy snajper drużyny…Marcin Łysakowski.

Początek meczu był wyrównany i dość chaotyczny. Przez pierwsze kilkanaście minut obydwie drużyny nie potrafiły wejść w rytm meczowy, który charakteryzowały niedokładne podania i niecelne strzały. Serię tych niepowodzeń jako pierwsi przerwali miejscowi w 12. minucie, kiedy strzał Charytanowicza, kapitalnie wybronił Łysakowski, unosząc futbolówkę nad poprzeczką. W 19. minucie po ładnej kontrze gospodarzy, przyjezdnych przed utratą bramki, uratowała tym razem poprzeczka. W 30. minucie goście objęli prowadzenie. Paduch wykorzystał podanie ze środka pola i wychodząc sam na sam z golkiperem Zrywu, bez problemów zdobył bramkę. Chwilę później wałbrzyszanie mogli podwyższyć wynik spotkania, ale strzał Pytlewskiego zatrzymał się na bocznej siatce.

Druga część spotkania rozpoczęło się od ataków miejscowych. W 52. minucie kapitalną paradą popisał się Łysakowski, który końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. W 67. minucie miejscowi doprowadzili do remisu, i jak się później okazało był to początek 8 minutowego dramatu Podgórza, w którym wałbrzyszanie stracili aż… 4 bramki. A trzy następne, kolejno w 69., 72. i 75. minucie. Ta szybka i „bolesna” gra gospodarzy, doprowadziła do chaosu w drużynie trenera Sajdaka. Nie mający nic do stracenie przyjezdni, po kilku minutach rzucili się do ataków. W 82. minucie sam na sam z bramkarzem Zrywu znalazł się Pytlewski, który stojąc na 5 metrze, zamiast do siatki, posłał futbolówkę obok bramki. Pięć minut później było już 4-2 dla gospodarzy. Piękną bramkę dla gości zdobył Grygiel posyłając piłkę piekielnie mocnym uderzeniem w samo okienko bramki Goli. Ta bramka podziałała motywująco na przyjezdnych i 180 sekund później było już tylko 4-3 dla miejscowych. Autorem trzeciego trafienia został debiutujący w klasie „A” wychowanek Podgórza, Żukowski. Na więcej bramek czasu już nie starczyło, ale gdyby popularny „Pytel” wykorzystał przysłowiową setkę z 82. minuty, wynik zapewne byłby remisowy.

Zryw Witkowski Gola Świdnicka - Podgórze Wałbrzych 4-3 (0:1)
Bramki dla Podgórza: Przemysław Paduch (30), Mariusz Grygiel (87), Dawid Żukowski (89)

Podgórze: Łysakowski – S.Jaśkiewicz, Łungowski, Hertmanowicz, Poczachowski – Marszałek (57’Rak), Wesołowski, Pytlewski, Grygiel – Paduch (55’Żukowski), Sajdak (60’Sady), Trener: Paweł Sajdak

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group