Do zdarzenia doszło przedwczoraj, w godzinach popołudniowych. Na telefon stacjonarny seniorki zadzwonił mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza policji. Przekazał dramatyczną wiadomość – jej córka miała rzekomo potrącić kobietę w ciąży i grozi jej więzienie.
Po chwili starsza pani usłyszała w słuchawce zapłakany kobiecy głos: „Mamusiu, potrąciłam kobietę, pójdę do więzienia, musisz mi pomóc!”. Głos ponownie przejął „policjant”, który zażądał pieniędzy w zamian za uniknięcie przez córkę aresztu. Zapytał również, czy kobieta posiada telefon komórkowy. Gdy podała numer, zadzwonił na nowy numer i polecił, by seniorka przygotowała 30 tysięcy złotych i udała się w stronę jednego z wałbrzyskich centrów handlowych.
Cały czas kobieta miała przy uchu telefon, zgodnie z poleceniem rozmówcy. Kiedy była już w drodze z pieniędzmi, spotkała sąsiadkę, której opowiedziała, co się wydarzyło. Reakcja sąsiadki była natychmiastowa – zaczęła krzyczeć, że to oszustwo i nakazała seniorce wrócić do domu. W tym momencie połączenie zostało przerwane.
Na szczęście kobieta nie przekazała pieniędzy. Po powrocie do mieszkania czekała na nią… cała i zdrowa córka. Sprawa została natychmiast zgłoszona na policję.