Pismo z taką decyzją odebrali dzisiaj po południu przedstawiciele grupy inicjatywnej referendum dotyczącego odwołania Rady Miejskiej Wałbrzycha. Teraz czeka mieszkańców Wałbrzycha dwumiesięczna kampania referendalna oraz informacyjna.
- Nasza kampania będzie dynamiczna i intensywna, by przekonać jak największą liczbę mieszkańców miasta do udziału w głosowaniu. Na szczęście jest wiosna, więc będziemy mogli organizować akcje plenerowe, będzie strona internetowa, ulotki, plakaty, infolinia referendalna, spotkania z mieszkańcami, na których będziemy przedstawiać radnych. Pokażemy, co zrobili dla miasta i jego mieszkańców, przedstawimy także listę zaniechań i zaniedbań. Zdajemy sobie sprawę, że referendum nie jest popularną formą demokracji w Polsce, ale ponad 12 300 osób podpisało się pod wnioskiem, co oznacza, że co najmniej taka liczba wałbrzyszan nie chce czekać przez kolejne dwa lata na szkodliwe działania rady, której większość członków nawet nie kontaktuje się ze swoimi wyborcami, koncentrując się jedynie na „grzaniu krzesła” w radzie – mówiła Monika Misińska-Wrona, pełnomocnik grupy inicjatywnej referendum dotyczącego odwołania Rady Miejskiej Wałbrzycha.
Pytanie w referendum wyznaczonym na niedzielę, 24 czerwca 2012 roku brzmi następująco:
„ Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Rady Miejskiej Wałbrzycha przed upływem kadencji?” Na karcie do głosowania pod pytaniem będą znajdować się dwa słowa: „Tak” i „Nie”, a przy nich kratki na zaznaczenie wybranej odpowiedzi. Aby głosowanie zostało uznane za ważne, musi wziąć w nim udział powyżej 30% uprawnionych do głosowania.
