Gitarzysta światowej sławy, zdobywca nagrody West Coast Blues Hall of Fame 2007 bluesman rodem z Mississipi zagrał i zaśpiewał wczoraj w A Propos. Takiego koncertu chyba jeszcze do tej pory w Wałbrzych nie było.
Trio od razu porwało publiczność, a to, co wyczyniał na scenie i poza nią Vasti Jackson, mogło być szokujące dla przeciętnego słuchacza.
Wirtuoz gitary grał tak ekspresyjnie, że trudno było być biernym, nogi przy bluesach same chodziły. Wokalnie rewelacja, a ekspresja ciała i mimika Jacksona zdumiewające. Zwieńczeniem ponad dwugodzinnego koncertu był utwór Jimiego Hendrixa - Hey Jo.
Publiczność na stojąco oklaskiwała wykonawców. Niesamowity koncert. Dominowali świdniczanie, bo wałbrzyska publiczność nie dopisała. A szkoda!