We wtorek koło godziny 15:00 policjanci kryminalni pierwszego komisariatu zatrzymali od dłuższego czasu poszukiwaną przez nich 52-latkę. W toku wykonanych czynności udowodnili podejrzanej, że w 2019 roku ukradła z jednego z wałbrzyskich mieszkań, gdzie pracowała jako opiekunka do dzieci, 2400 złotych. Kobieta przyznała się do popełnionego przestępstwa i złożyła wyjaśnienia.
W tym samym czasie funkcjonariusze zespołu operacyjno-rozpoznawczego drugiego komisariatu udali się na ul. Marconiego, gdzie w miejscu zamieszkania zatrzymali 37-letnią wałbrzyszankę. Policjanci udowodnili kobiecie, że w okresie od 25 marca do 23 kwietnia tego roku czterokrotnie w krótkich odstępach czasu w jednej z drogerii na terenie Wałbrzycha zdejmował z półek sklepowych rożnego rodzaju artykuły kosmetyczne i spożywcze, a wychodząc ze sklepu nie płaciła za zakupy. Łączna wartość strat oszacowana została na kwotę ponad 550 złotych.
Kilka godzin później policjanci prewencji drugiego komisariatu otrzymali informację o ujęciu przez pracowników ochrony jednego ze sklepu przy ul. 11 Listopada w Wałbrzychu 37-letniego mężczyzny. W toku wykonanych czynności z zatrzymanym mundurowi również udowodnili mu, że w ostatnim czasie dokonał siedmiu kradzieży produktów spożywczych i alkoholowych w marketach znajdujących się w różnych częściach miasta, gdzie straty oszacowane zostały na łączną kwotę ponad 500 złotych.
Przed godziną 20:00 policjanci prewencji pierwszego komisariatu otrzymali zgłoszenie o kradzieży mieszkaniowej przy ul. Norwida w Wałbrzychu. Z ustaleń mundurowych wynikało, że 22-latka wykorzystała nieuwagę swojej 71-letniej sąsiadki i ukradła jej z mieszkania telefon komórkowy o wartości 600 złotych. Młoda kobieta jeszcze tego samego dnia została zatrzymana i usłyszała zarzut kradzieży.
W środę po godzinie 9:00 natomiast policjanci prewencji drugiego komisariatu otrzymali zgłoszenie, że z terenu remontowanej kamienicy przy ul. Piłsudskiego w Wałbrzychu zniknęły elektronarzędzia. Funkcjonariusze ustalili, że kradzieży dokonał jeden z lokatorów budynku. Okazało się, że 56-latek schował je w swojej komórce. Odzyskany sprzęt to piła elektryczna, mieszadło oraz wiertarka o łącznej wartości 4 tysięcy złotych, które po zakończonych czynnościach wróciły do właściciela. Podejrzany natomiast usłyszał zarzut kradzieży.
