- 3 grudnia 2025 r. stanąłem przed Sądem Najwyższym w Warszawie – mówi wójt Marciszowa Wiesław Cepielik – gdzie odbyła się rozprawa kasacyjna z wniosku Wałbrzyskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w Wałbrzychu, Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji, Gminy Wałbrzych, Walim, Głuszyca, Czarny Bór, Boguszów Gorce, Jedlina Zdrój, Stare Bogaczowice, Szczawno Zdrój przy udziale Gminy Marciszów i Saur Horyzont S.A. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną WPWiK, WZWiK oraz ośmiu gmin Wałbrzyskiego Związku od wyroku sądu o ustanowienie służebności czerpania wody na mieniu należącym do gminy Marciszów.
Co to oznacza?
Sąd Najwyższy odrzucając kasację potwierdził tym samym, że WPWiK działał i w dalszym ciągu działa bezprawnie na mieniu gminy Marciszów. Wyrok ten otwiera również gminie pełne prawo dochodzenia wielomilionowego odszkodowania od WPWiK, WZWiK oraz wyżej wymienionych ośmiu gmin za szkody wywołane brakiem wydania Gminie Marciszów mienia wodociągowego.
Ten wyrok może kosztować wałbrzyski Związek nawet 70 mln zł. Zabolał on zapewne Prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja, który wielokrotnie zapewniał, że działania WZWiK są zgodne z prawem i żadne odszkodowania Wałbrzychowi i innymi gminom nie grożą. Wyrok uderza też w Wojewodę Annę Żabską, która po objęciu funkcji zdecydowała o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności nieprawomocnej decyzji, umożliwiając dalsze użytkowanie spornego majątku przez Związek, a warto przypomnieć, że poprzedni Wojewoda, Maciej Awiżeń, odmówił nadania wspomnianej decyzji rygoru, uznając ją za wadliwą prawnie.












