Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5087
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION, Świdnica: Mali misjonarze w Świdnicy

Poniedziałek, 8 czerwca 2009, 16:48
Aktualizacja: 20:56
Autor: jaro
REGION, Świdnica: Mali misjonarze w Świdnicy
Po prawej: S. Miriam Długosz ze zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego opowiada o swojej pracy w Papui Nowej Gwinei
Fot. jaro
Ponad pół tysiąca dzieci spotkało się w Świdnicy na II Diecezjalnym Kongresie Misyjnym Dzieci. Takie spotkania mają zostawić w dzieciach wrażliwość na potrzeby misji i odwagę dzielenia się z innymi.

6 czerwca 2009 r. w parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Świdnicy odbył się II Diecezjalny Kongres Misyjny Dzieci pod hasłem ,,Dzieci dzieciom w służbie życiu". Z 31 parafii przyjechało ponad pół tysiąca dzieci. Najliczniejsze były grupy z Wrocławia – 104 osoby i z Głuszycy 40 osób.

W programie znalazła się m.in. podróż przez kontynenty z misjonarzami, loteria misyjna, Eucharystia pod przewodnictwem bpa Ignacego Deca i koncert bielawskiej scholi "Ave", która specjalnie na tę okazję przez kilka tygodni uczyła się piosenek z krajów misyjnych. Na kongres zostali zaproszeni goście, którzy na co dzień pracują na misjach. Opowiadali o kulturze krajów, w których pracują i o tym, co na co dzień robią.

– W tej chwili potrzebna jest tam przed wszystkim pomoc ludzi, wolontariuszy – wyjaśnia s. Krystyna Kuźmińska, salezjanka, która kilkanaście lat pracowała w Zambii i Lesotho. Pomoc ta jest potrzebna w każdej dziedzinie życia: w szkołach, szpitalach, rolnictwie, przy budowach. Misjonarz tam jest wszystkim, również wychowawcą. Te drobne sumy zbierane tutaj bardzo nam tam pomagają. Może to zabrzmi dziwnie, ale za każdym razem, kiedy przychodziła do nas jakaś paczka z Polski, wszyscy cieszyliśmy się jak dzieci. Tutaj się tego nie czuje, ale tam, każdy ołówek, każdy zeszyt, który mogliśmy dać dzieciom ogromnie cieszył. Czasami mówimy o biedzie w Polsce, ale to nawet nie ma porównania. Tam dzieci cieszą się z najdrobniejszej rzeczy, umieją się też dzielić. Pamiętam taką historię, kiedyś rozdaliśmy dzieciom nowe ołówki. Następnego dnia jedno z nich miało już tylko połowę tego ołówka. Kiedy zapytałam, „co się stało”, to dziecko odpowiedziało, że przełamało na pół i dało braciszkowi.

– Kościół jest z natury misyjny. Dorośli często o tym zapominają, dlatego zaczynamy od dzieci – mówi ks Marek Gałuszka, który 2 lata temu organizował pierwszy kongres misyjny w diecezji świdnickiej, a teraz pełni funkcję dyrektora Dzieła Pomocy „Ad Gentes” przy komisji Episkopatu Polski do spraw misji. – Misja to nie jest tylko sprawa pomocy materialnej. Pomoc bliźniemu musi być całościowa. Mamy się troszczyć o jego rozwój intelektualny, duchowy, zdrowie i żeby miał co jeść – dodaje ks. Gałuszka. – To jest właśnie głoszenie Ewangelii. Każde słowo, musi być potwierdzone konkretnym czynem.

Misyjne Dzieło Pomocy „Ad Gentes” jest odpowiedzią na apel Papieża Benedykta XVI. Tworzy duchowe i materialne zaplecze dla polskich misjonarzy, których jest obecnie 2114. Ich pomoc skupia się w 4 obszarach: ewangelizacyjnym, edukacyjnym, charytatywnym i medycznym. W tym roku po raz pierwszy pieniądze na ten cel zaczęto zbierać również przez SMSy. Wysyłając sms o treści: MISJE na nr 72032 przekazujemy 2 zł na wsparcie polskich misjonarzy.

– Te kongresy mają uwrażliwić nasze dzieci na potrzeby dzieci w krajach misyjnych. – mówi ks. Tomasz Czubak, dyrektor papieskich dzieł misyjnych w diecezji świdnickiej. – Chcieliśmy podkreślić jak ważną rolę odgrywają te drobne datki składane chociażby przy okazji Kolędników Misyjnych, Pierwszej Komunii Świętej czy tygodnia misyjnego. Ktoś nawet powiedział, że te krople dziecięcych ofiar gaszą pożary problemów w krajach misyjnych. A jest ich wiele: niewolnictwo dzieci i zmuszanie do ciężkiej pracy, dzieci żołnierze, głód, brak rodzin.

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group