Górnik przystąpił do meczu w okrojonym, zaledwie 8-osobowym składzie. Brak odpowiedniej rotacji było widać od początku meczu. O ile jeszcze w pierwszej kwarcie nasi toczyli wyrównany bój i prowadzili po 10 minutach 15-12 i w drugiej podtrzymywali równą dyspozycję i do przerwy prowadzili 28-25, to należy powiedzieć o dobrej grze w defensywie, ale zbyt wielu błędach w ofensywie. Zresztą podobną dyspozycję w pierwszych 20 minutach prezentowali nasi rywale. W trzeciej kwarcie ofensywne walory pokazała Stal i wygrała tę kwartę wyraźnie 10 punktami i po 30 minutach było 46-53 dla gości. W ostatnich fragmentach meczu nasi starali się gonić wynik, ale ostatecznie to przyjezdni zeszli z parkietu jako zwycięzcy.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 67-75 (15-12, 13-13, 18-28, 21-22)
Górnik: Cabill 27, Benson 12, Pemberton 10, Jogela 9, Kulka 5, Marchewka 4, Smith 0, Puchalski 0.