Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5202
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Czy prezydent Roman Szełemej łamie prawo będąc na dwóch etatach?

Środa, 11 stycznia 2012, 19:24
Aktualizacja: Czwartek, 12 stycznia 2012, 15:13
Autor: opr. PAW
Wałbrzych: Czy prezydent Roman Szełemej łamie prawo będąc na dwóch etatach?
Fot. red
Jacek Harłukowicz dziennikarz"Gazety Wyborczej" donosi, że prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej wciąż pełni funkcję ordynatora w Specjalistycznym Szpitalu im. Dra Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu.

Jacek Harłukowicz w artykule zatytułowanym „Prezydent Wałbrzycha na dwóch etatach. Co na to prawo?” zastanawia się, jak do tego tematu odnosi się ustawa samorządowa. A wynika z niej, że nie przewidziano takiej sytuacji.

Przypomnijmy, że Roman Szełmej wygrał wybory na prezydenta Wałbrzycha już w pierwszej turze i swoim rywalom nie dał najmniejszych szans. Wydawać by się mogło, że naturalną koleją rzeczy jest, że obejmując funkcję prezydenta miasta, Szełemej zawiesi działalność na polu służby zdrowia, z czego był wcześniej znany.

Jacek Harłukowicz jednak donosi o zupełnie innym stanie rzeczy: „Od 1 grudnia 2011 Roman Szełemej znów zatrudniony jest w Szpitalu im. Sokołowskiego.
- To prawda - na podstawie umowy o pracę pełnię w szpitalu dyżury w weekendy i święta - przyznaje w rozmowie z „Gazetą". I tłumaczy, że był o to proszony przez pacjentów, zgodził się więc, bo i jemu brakuje kontaktu z zawodem lekarza. - To po prostu poczucie pewnej misji i chęć niesienia pomocy pacjentom - uzasadnia swoją decyzję.”

Z artykuły wynika też, że Roman Szełemej ma zgodę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na pracę w szpitalu. Dowiadujemy się również, że Roman Szełemej zrezygnował z funkcji wicedyrektora szpitala, ale nadal jest ordynatorem oddziału kardiologicznego.
„- Został zatrudniony na ćwierć etatu - przyznaje dyrektorka placówki Mariola Dudziak. - Nie ma go oczywiście w ciągu dnia, przychodzi wieczorami lub w dni wolne od pracy. Na pytanie, czy Szełemej nadal ma wpływ na działalność placówki (zgodnie z prawem nie może zasiadać w jego organach), pani dyrektor odpowiada wymijająco: - Przecież on był moim zastępcą, więc naturalne jest, że ze sobą wiele rzeczy konsultujemy.”

Jacek Harłukowicz postanowił zasięgnąć opinii fachowców od ustawy samorządowej i zapytać ich, jak oni odnoszą się do, trzeba przyznać niecodziennej, sytuacji.
„- Oczywiście pozostają kwestie techniczne - jak skoordynować te dwa zajęcia, ale to już jest na głowie samego zainteresowanego - mówi „Gazecie" prof. Jerzy Regulski, jeden z autorów przepisów samorządowych.”

Więcej wątpliwości ma prof. Leon Kieres, który powiedział „Gazecie” „- Wprawdzie nie ma przepisów bezpośrednio wskazujących na zakaz łączenia funkcji prezydenta miasta z zarobkowaniem gdzie indziej, ale taka sytuacja nie jest dobra. Wobec premiera też nie ma takich obostrzeń, ale nikt nie wyobraża sobie przecież, że mógłby on pracować jeszcze gdzieś poza rządem.”

Kieres w swojej wypowiedzi poddaje w wątpliwość słuszność łączenia takich funkcji. Jednak dopóki przepisy jasno tego nie zabraniają, prezydent Szełemej może spać spokojnie. O ile oczywiście znajdzie na to czas…

Źródło: www.gazeta.pl

Czytaj również

Komentarze (64)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group