Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 5468
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Historia mordu sądowego na wałbrzyszaninie

Środa, 24 czerwca 2009, 0:02
Aktualizacja: 0:07
Autor: Aman
Wałbrzych: Historia mordu sądowego na wałbrzyszaninie
Publiczność zgromadzona na projekcji spektaklu
Fot. Aman
We wtorek, w ramach realizowanego w Wałbrzychu projektu pt. „Wałbrzyska Akademia Historyczna” w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury na Białym Kamieniu można było obejrzeć filmowy spektakl Sceny Faktu Teatru Telewizji TVP pt. „Golgota Wrocławska”.

Dzieło, którego współautorem scenariusza jest Naczelnik Biura Edukacji Publicznej IPN we Wrocławiu – dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, opowiada historię wałbrzyszanina, powstańca śląskiego, powojennego dyrektora Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu Henryka Szwejcera, którego na podstawie sfingowanych zarzutów kradzieży znaczków pocztowych skazano w 1949 roku na karę śmierci.

Był to jeden z tysięcy mordów sądowych, jakich dokonano w PRL w latach 1945-1956. Spektakl wiernie i precyzyjnie oddaje ówczesną sytuację, pozwala widzom wczuć się w atmosferę stalinowskiej Polski: terror przesłuchań, wszechwładza funkcjonariuszy bezpieki, wymuszanie zeznań torturami, marionetkowy sąd, usankcjonowane bezprawie oraz brak jakiejkolwiek nadziei ratunku. I zawsze ten sam koniec: pluton egzekucyjny na więziennym podwórzu i często nieznane po dziś dzień miejsce pochówku ciała.

Postać Henryka Szwejcera, zasłużonego dla rozwoju wałbrzyskich kopalń, niewinnej ofiary mordu sądowego, była jednak przez dziesięciolecia zapomniana w Wałbrzychu. - Często lata PRL w Wałbrzychu wspomina się z nostalgią jako okres względnego dostatku. Ale sam "chleb" nie powinien być nigdy najważniejszy. W tym mieście, jak i w całej Polsce, komuniści pozostawili po sobie także cierpienia i zbrodnie. Zabójstwo tego patrioty i zdolnego fachowca nigdy nie zostało ukarane a jego pamięć nie jest uhonorowana nawet nazwą ulicy. Szwejcer powinien pojawić się w świadomości mieszkańców. Jesteśmy mu to winni – wyjaśnia wiceprezydent Wałbrzycha Piotr Sosiński, również obecny na projekcji.

Tragiczna historia Henryka Szwejcera przedstawiona w „Golgocie Wrocławskiej” mówi, choć chciałoby się stwierdzić – krzyczy, sama za siebie. Milczące twarze widzów opuszczających salę WOKu najlepiej świadczyły o skali emocji przeżytych podczas projekcji.- Spektakl naprawdę robi wrażenie. Pokazuje wyraźnie, jakimi metodami operowała tzw. władza ludowa. Gdy ktoś się dostał w jej zbrodnicze tryby, nie było już ucieczki – mówi Michał Niewiadomski, jeden z widzów filmu.

Kolejna odsłona Wałbrzyskiej Akademii Historycznej już w najbliższy czwartek: o godz. 17 w Sali Witrażowej wałbrzyskiego Ratusza dr Dariusz Dąbrowski przedstawi postać Konstantego Skirmunta – przedwojennego Ministra Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej pochowanego
w Wałbrzychu.

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group