Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4817
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Sokół popiera Lubińskiego i polemizuje z Szełemejem

Piątek, 22 lipca 2011, 15:13
Aktualizacja: Sobota, 23 lipca 2011, 6:56
Autor: RED
Wałbrzych: Sokół popiera Lubińskiego i polemizuje z Szełemejem
Fot. użyczone
Otrzymaliśmy list od prezesa Stronnictwa Demokratycznego na Dolnym Śląsku, Cezarego Sokoła. Pismo jest długie, ale postanowiliśmy je opublikować, ponieważ wpisuje się w aktualną polemikę polityczną w naszym mieście. Zapraszamy do lektury i ewentualnej dyskusji, byle tylko w duchu fair play.

Wałbrzych 20 lipca 2011 roku

Szanowni Wałbrzyszanie,

Na wstępie pozwolę sobie zacytować słowa Pana Romana Szełemeja:
„Wałbrzyszanie nie uwierzą w przyszłość Miasta, jeśli dziś nie zdobędziemy się na rywalizację fair play.
Jeśli wyborczą metodą będą brutalne faule, oszczerstwa i nieustanne zarzuty.

Zacznijmy dobrze ten tydzień. Dajmy Wałbrzyszanom prawdziwe, nowe otwarcie. Pokażmy, że ta kampania jest dla nich. Nie dla naszych osobistych korzyści. Przekonujmy do naszej oferty. Rozmawiajmy z ludźmi o tym, co dla nich najważniejsze. To nie sądy i prokuratura. To praca, mieszkania, drogi, żłobki.

Wierzę, że to najlepszy sposób na uzyskanie w wyborach wysokiej frekwencji, oraz akceptacji mieszkańców dla danej wizji rozwoju miasta.”

Z niekłamanym zainteresowaniem przeczytałem Kartę Wałbrzyską, kampania fair play to coś, czego Wałbrzych po ośmiu latach destrukcyjnych rządów Platformy i Piotra Kruczkowskiego potrzebuje, ponad półroczna kampania, którą zafundowała Partia Rządząca wraz z Piotrem Kruczkowskim, Romanem Szełemejem i Romanem Ludwiczukiem niestety zaczęła się od fatalnego zgrzytu, sfałszowanych podpisów na listach poparcia pod kandydaturą pełniącego obowiązki, po odwołanym prawomocnym wyrokiem sądu Piotrze Kruczkowskim z Platformy Obywatelskiej, doktora Romana Szełemeja. Kampania Fair play jak dobrze rozumiem intencje Pana Szełemeja polega na wzajemnym poszanowaniu innych kandydatów i przede wszystkim Wałbrzyszan. W moim odczuciu, jeśli komuś się proponuje do podpisania dokument, podpiera się do tego autorytetem Wałbrzyszan, to z nimi się uzgadnia treść. Demokracja zna takie sposoby: referendum, konsultacje środowiskowe i społeczne, a nawet ankieta. Niestety Wałbrzyszanie w tym kandydaci, którzy, a raczej prawie wszyscy są Wałbrzyszanami zostali postawieni, jak to zwykle ma w zwyczaju Pan doktor Szełemej przed faktem dokonanym.

„Oto moja propozycja, podparta autorytetem Wałbrzyszan ( o czym sami Wałbrzyszanie dowiedzieli się z jego ust) i oczekuję, że ją przyjmiecie” tak rozumiem słowa Pana Szełemeja. Czy to jest fair wobec Was ? Osobiście mam co do tego wątpliwości .

Parę tygodni temu proponowałem Panu pełniącemu obowiązki Prezydenta Miasta Wałbrzycha doktorowi Romanowi Szełemejowi zorganizowanie spotkania z częścią zainteresowanych Kampanią fair play czyli z kandydatami i przedstawicielami ich sztabów, a później wspólne spotkania z mieszkańcami Wałbrzycha. Na odpowiedź czekam do dziś, swój list, zanim go opublikowałem wysłałem, przez portal facebook.com, gdzie jesteśmy „internetowymi znajomymi”. Na odpowiedź czekam do dziś.

Rozumiem, że odpowiedzią na debatę o przyszłości mieszkańców Wałbrzycha była tablica wystawiona przed Urzędem Miasta przed którą pojawił się Pan Roman Szełemej informując, że ma dla Wałbrzyszan kolejny dokument, który mają podpisać, gdyż takie jest jego oczekiwanie. Jak na wzajemny dialog i merytoryczną dyskusję w Kampanii, zafundowanej z NASZYCH podatków to stanowczo za mało, chyba, że chce się kogoś obrazić i upokorzyć okazując mu pogardę.

A Teraz sama Karta Kampanii Fair Play według doktora Romana Szełemeja:

„Karta Wałbrzyska
Powołując się na prawa obywatelskie, gwarantowane Konstytucją RP, my mieszkańcy Wałbrzycha, przyjmujemy Kartę Wałbrzyską, która jest kodeksem etycznym w powtórzonych wyborach na prezydenta miasta, jakie odbywają się w dniu 7 sierpnia 2011 roku. [...]”

Pierwsze i najważniejsze nadużycie: „My mieszkańcy Wałbrzycha” w domyśle rozumiem, podobnie jak Wszyscy czytający Kartę, mających prawo głosu, czyli kilkadziesiąt tysięcy Wałbrzyszan. Otóż nie, na spotkaniu było tych osób może ze dwadzieścia, czyli można mówić o grupie sympatyków Pana Szełemeja inicjujących zdarzenie, szkoda tylko że jak zwykle nikt z Platformy tego nie wyjaśnił.

„Zwracamy się do wszystkich mieszkańców Wałbrzycha - wyborców, kandydatów na urząd prezydenta, reprezentujących ich komitety wyborcze, popierające ich partie polityczne, siły społeczne, media i ludzi dobrej woli, którym leży na sercu dobro Wałbrzycha - aby stosowali się podczas trwającej kampanii do zapisanych tu zasad i reguł, by reguły te stały się trwałym fundamentem na przyszłość.
1. Naszym dobrem wspólnym jest Wałbrzych – jego trwały i zrównoważony rozwój, przyszłość nasza i przyszłych pokoleń, rozwój gospodarczy, kulturalny i społeczny, ograniczanie biedy i wykluczenia społecznego.”[...]

Słowa, oczywiste i dla wszystkich zrozumiałe

„2. Wybory samorządowe, w tym bezpośrednie wybory prezydenta miasta, są najważniejszym aktem świadomego uczestniczenia w życiu miasta.[...]”

Co do tego stwierdzenia nader pompatycznego wolałbym już poprosić Wałbrzyszan o to by się wypowiedzieli, co jest dla nich ważne w życiu.

„3. Udział w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem, daje nam prawo do krytyki i żądania
realizacji programów wyborczych. Nie głosując tracimy to prawo.[...]”

Kolejne nadużycie, nie głosując nie tracę prawa, moje prawa wyborcze może ograniczyć jedynie Sąd prawomocnym wyrokiem nikt więcej. Pisałem w swoim liście, że sprawdzianem dla Klasy Polityków w Wałbrzychu na czele z Panem Szełemejem będzie frekwencja. To Pan odpowiada za powtórzone Wybory z ramienia Polskiego Rządu i powinien Pan dołożyć wszelkich możliwych starań, aby w wyborach nowego Prezydenta wzięło udział jak najwięcej Wałbrzyszan. Chociaż jest Pan niewątpliwie tytanem pracy, jak na razie widzę, że skupia się Pan jedynie na promocji Siebie. Każdy z nas ma prawo głosu, nie obowiązek, wyborcy Panie doktorze, to nie pracownicy szpitala, jeśli im się nie spodoba to co Pan robi to na Pana nie zagłosują.

„4. Stawianie interesów partii, grup i środowisk politycznych przez kandydatów ponad interesy i potrzeby mieszkańców jest działaniem nieetycznym.[...]”

Pełna zgoda, właśnie takie nieetyczne działanie środowiska Platformy doprowadziło Wałbrzyszan do kolejnych wyborów. Korupcja, oszustwa i pogarda dla Wałbrzyszan legły u podstaw Pana sukcesu – powołania na pełniącego obowiązki Prezydenta Wałbrzycha. Proszę o tym nie zapominać.

„5. Kupowanie głosów i sprzedawanie głosów zasługuje na pogardę moralną i sankcje prawne.[...]”

Wszyscy ten pogląd podzielamy zapewne.

„6. Prezentowanie programów wyborczych bez wskazania konkretnych sposobów ich realizacji oraz źródeł finansowania, a także nieuwzględnianie obecnej sytuacji finansów publicznych jest działaniem nieuczciwym wobec wyborców.[...]

Również tak uważam, niestety w Kampanii fair play nikt Wałbrzyszanom tego nie przedstawił. Przejmując stanowisko po Piotrze Kruczkowskim pozbawił Pan ich możliwości rzetelnej oceny człowieka, którego wspierał Pan aktywnie w poprzedniej Kampanii. Dopiero kolejne działania CBA, policji i innych służb unaoczniają nam Wszystkim ogrom patologii wałbrzyskiej. Szkoda, że nie dowiadujemy się tego od Pana zanim ktoś poinformuje prasę.

„7. Bezpodstawne atakowanie kontrkandydatów, ich oczernianie, posługiwanie się niesprawdzonymi informacjami, domysłami, plotkami jest działaniem nieetycznym.[...]”

Wypadałoby zwykłe przepraszam, chociażby za list z grudnia i obraźliwe słowa dla kontrkandydata. Przepraszam, to trudne słowo, jak najbardziej wpisujące się w Kampanię fair play.

„8. Inspirowanie mediów i opinii publicznej przeciwko któremukolwiek z kandydatów jest zabronione.[...]”

Rozumiem, że również informowanie mediów o nadużyciach, niemoralnym zachowaniu, łamaniu prawa, poświadczaniu nieprawdy również się w to wpisuje. Milczenie jest złotem, ale Demokracja i Wałbrzyszanie mają swoje prawa gwarantowane Konstytucją, nie Pańskim słowem. Proszę o tym pamiętać.

„9. Prowadzenie pozytywnej kampanii nastawionej na wskazywanie konkretnych rozwiązań najistotniejszych problemów Wałbrzycha powinno stać się przedmiotem debaty i głównym kryterium dokonywania świadomego wyboru Wałbrzyszan.[...]
Od debaty jak widać Pan uciekasz, merytoryczna dyskusja Pana nie obchodzi, bo gdyby obchodziła, miałby Pan odwagę spotkać się ze swoim kontrkandydatem Mirosławem Lubińskim i porozmawiałby Pan o przyszłości Wałbrzycha.

10. Uczestniczenie w spotkaniach wyborczych, rozmawianie z kandydatami, dociekanie konkretnych propozycji rozwiązań istotnych problemów Wałbrzycha, jest aktem obywatelskiej troski o swoje i swych najbliższych życie.
11. Zachęcanie do interesowania się sprawami Miasta, do uczestniczenia w kampanii wyborczej i wyborach oraz do świadomego wyboru, jest obywatelską powinnością.
12. W wyborach kierujemy się, honorem i uczciwością. […]

Gdyby Pan miał Honor i kierował się uczciwymi zamiarami nie wziąłby Pan udziału w szopce którą zafundowała Wałbrzyszanom Platforma, fałszując wybory, a później uciekając przed wyrokiem Sądu w kruczki prawne z rezygnacją Pana kolegi Piotra Kruczkowskiego. Byłby Pan administratorem miasta, rzetelnie przygotowującym miasto do wyborów.
Niestety z administratora miasta stał się Pan czynnym uczestnikiem życia publicznego, próbuje Pan ukryć afery ekipy Piotra Kruczkowskiego. W Sądzie można nakazać komuś żeby milczał, ale nie da się nakazać wszystkim, żeby głosowali na Pana. Przez butę i arogancję przegrasz Pan te wybory.
Szkoda, że pisząc o etyce zapomina Pan o przeszłości, a pisząc o Wałbrzychu zapomina Pan o Wałbrzyszanach. Pisząc „Całym sercem dla Wałbrzycha” liczy Pan na amnezję jego mieszkańców i że uwierzą w Pański i platformy teatrzyk?
Ja Panu nie wierzę. Jestem liberałem i wierzę w wolnych ludzi, wolną wolę i ich świadome racjonalne wybory, nie przedwyborcze gesty i przedstawienia z Naszych podatków.

Mając na uwadze to co napisałem zarówno ja, jak i moi koledzy ze Stronnictwa Demokratycznego zaangażujemy się czynnie w kampanię wyborczą udzielając poparcia Mirosławowi Lubińskiemu, jedynej osobie, której dzisiaj my i Wałbrzyszanie możemy zaufać. Kierując się rozumem wybierzmy przyszłość.
Do tego namawiam wszystkich Wałbrzyszan idźcie na wybory, zagłosujcie na Mirosława Lubińskiego, człowieka, który pokazał swoją wartość i oddanie dla Was już wielokrotnie. Bez Waszych głosów na Mirosława Lubińskiego Wałbrzych dalej będzie wyglądał jak przez ostatnie osiem lat pod rządami bandy kolesiów z partii, która jedynie w nazwie ma „Obywatelska”.

Cezary Sokół
Prezes SD na Dolnym Śląsku

Czytaj również

Komentarze (35)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group