Świetnie w to spotkanie wszedł Daniel Szymkiewicz - dzięki jego trójkom było już 2:9. Gospodarze zareagowali na to jednak serią 8:0 i po rzutach z dystansu Dariusza Wyki oraz Macieja Bojanowskiego wychodzili na prowadzenie. Później spotkanie zdecydowanie się wyrównało. Nie do zatrzymania był następnie Ike Smith i dzięki niemu po 10 minutach było 23:17. W drugiej kwarcie po rzucie Jakuba Garbacza przyjezdni zbliżali się na punkt. Wałbrzyszanie nie chcieli pozwolić na nic więcej, w czym pomagali Aleksander Wiśniewski i Grzegorz Kulka. Ciągle kontrolowali wydarzenia na parkiecie, mimo prób odwrócenia sytuacji przez rywali. Po kolejnej akcji Wyki pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 42:34.
Trójki Toddricka Gotchera pozwalały ekipie trenera Andrzeja Adamka uciec nawet na 14 punktów zaraz po przerwie. Później obie drużyny na jakiś czas zatrzymały się w ofensywie. Gdynianie mieli spore problemy z powrotem do meczu. Po późniejszym rzucie wolnym Macieja Bojanowskiego różnica wynosiła 20 punktów. Straty lekko zmniejszył Jordan Watson, ale po 30 minutach było 60:45. Ostatnia kwarta już niczego nie zmieniła. Wałbrzyszanie całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a swoje minuty dostawali także Krzysztof Jakóbczyk i Piotr Niedźwiedzki. Górnik Zamek Książ zwyciężył pewnie - 84:63.
Źródło: Orlen Basket Liga
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - AMW Arka Gdynia 84-63 (23-17, 19-17, 18-11, 24-18)
Górnik: Smith 16 (5 asyst), Wiśniewski 12 (5 zbiórek, 5 asyst), Gotcher 11, Bojanowski 11, Kulka 10, Wyka 7 (8 zbiórek), Berzins 6 (5 zbiórek), Niedźwiedzki 5 (5 zbiórek), Patton 4, Marchewka 2, Jakóbczyk 0.