Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4579
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Podsumowanie pierwszego dnia prac na "65 kilometrze"

Środa, 17 sierpnia 2016, 13:25
Aktualizacja: Czwartek, 18 sierpnia 2016, 14:00
Autor: Robert Bajek
Wałbrzych: Podsumowanie pierwszego dnia prac na "65 kilometrze"
Fot. Robert Bajek
Dzisiaj w pałacyku w Strudze odbyła się konferencja prasowa, na której poszukiwacze podsumowali pierwszy dzień prac na "65 kilometrze".

- Do tej pory zrobiliśmy dwa duże przekopy na naszym umownie nazwanym miejscu nr 3. Na czym to polegało? Przede wszystkim koparka wybrała ziemię. Przekop miał 4,70 metra. Tam trafiono na bardzo twardą skałę, w związku z tym prace w tym miejscu zostały przerwane. Koparka przesunęła się kilkanaście metrów dalej. Tam dokonano następnego wykopu do głębokości ponad 7 metrów. Przygotowujemy przekop do głębi torowiska, czyli przetniemy ten masyw kolejowy i wtedy będzie można jednoznacznie stwierdzić, czy w tym miejscu, umownie zwanym miejscem nr 3 coś się znajduje. W tym samym czasie trwają prace w zatoce, tam gdzie są tory kolejowe. Koparka usuwa ziemię, przekopuje to miejsce. Szukamy przede wszystkim torowiska, albo śladów po tym torowisku. Szukamy przede wszystkim tunelu, a więc tam muszą iść tory kolejowe od głównego torowiska, które prowadzi do Wrocławia a z drugiej strony do Wałbrzycha. Na te tory chcemy trafić. Jesteśmy przygotowani na wszelkie ewentualności. Co złego może nas tam spotkać? Miejmy nadzieję, że nic złego nas nie spotka, ale na miejscu jest saper. Każdą łyżkę koparki, która jest wysypywana na zewnątrz saper ogląda i dozoruje, czy w wykopie coś złego się nie pojawia. Znaleźliśmy duży izolator, najprawdopodobniej sprzed wojny, jak również rury kanalizacyjne. W tej chwili dokonujemy tego przekopu, czyścimy zatokę. To będzie robione dzisiaj, być może poprawimy to jutro rano i od jutra wykonujemy przekop części oznaczonej umownie numerem 2. Dlaczego te miejsca zostały wybrane? To wynika z badań georadarowych. Wyniki są bardzo obiecujące. Przede wszystkim chcemy znaleźć torowisko, rozjazdy kolejowe, infrastrukturę kolejową, wlot tunelu kolejowego, najprawdopodobniej w czasie II Wojny Światowej wysadzonego i to, co znajduje się w tunelu. Zakładamy, że być może znajduje się tam skład kolejowy. Co jest w tych wagonach? Tego oczywiście nikt nie wie. Mamy stały nadzór techniczny i inżyniera z zakresu chemii. Różnie może być. Kto wie czy tam nie wsunięto wagonów ze środkami chemicznymi. To jest podsumowanie pierwszego dnia. Przed nami co najmniej 10 dni. Myślę, że w ciągu tygodnia będziemy wiedzieli o wiele więcej - powiedział Andrzej Gaik - rzecznik prasowy spółki XYZ.

Andrzej Gaik podkreślił też, że firma XYZ nie jest od wydobycia tego, co ewentualnie znajduje się w domniemanym tunelu, bo to sprawa państwa polskiego a spółka XYZ zajmuje się jedynie znalezieniem tego miejsca. Natomiast na temat składu wydobywanej przez koparkę ziemi wypowiedział się uczestniczący w przedsięwzięciu geolog - dr Adam Szymkiewicz:

- Zostałem poproszony przez spółkę XYZ o wspomaganie i pomoc przy wykopach i analizie gruntów i skał, które są naruszane i wydobywane, aby w momencie, kiedy jest twarda skała zatrzymać wykop. W momencie pokazania się warstw naturalnych nastąpi dyskusja, co dalej. Pierwszy wykop ukazał twarde, lokalne skały. Takie, jakie mamy pod Zamkiem Książ. To typowe, miejscowe skały. Zatrzymaliśmy prace. Wykluczyliśmy, że w tym miejscu było kopane od wierzchu. Czy ten wykop trafił na miejsce, gdzie pod spodem jest tunel to już jest inna sprawa. Wykop numer 2 pokazał to, czego się spodziewaliśmy: twory naturalne, zwietrzelinowe, są naruszone, jak gdyby przesunięte i osypywane. Przesunęliśmy wykop o 5 metrów i okazało się, że już nie ma żadnych ani twardych skał, ani nasypowych, ani zwietrzelinowych. Są tylko naruszone, antropogeniczne nasypy, w których jest dużo cegły, dużo ceramiki, ale nie współczesnej - jest to niewątpliwie ceramika sprzed 1945 roku, fragmenty osadów jeziornych, z jakiegoś zagłębienia wypełnionego wodą, gdzie jest kreda jeziorna z roślinnością. Tego w tym miejscu nie powinno być. W tej chwili w tym wykopie jesteśmy na około 4 metrach. To jeszcze jest za płytko, żeby powiedzieć czy mamy strop tunelu, który powinien być nieco głębiej - 5 metrów - tak obliczamy. Dzisiaj powinniśmy mieć odpowiedź. Jeśli koparki zejdą do 8-9 metrów, będziemy mieli pierwszą odpowiedź, czy w tym miejscu było cokolwiek, co by przypominało kształt tunelu czy kopania pod tunel. To dzisiaj powinniśmy wiedzieć.

Czytaj również

Komentarze (8)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group